Kto doczytał przepisy, ten ma licencję na Euro 2012

W pubach i restuaracjach już zacierają ręce: czerwiec prawdopodobnie okaże się wyjątkowo dochodowy. Mecze Euro 2012 będą w nich oglądali wszyscy ci, którzy na bilety na stadiony się nie załapali i zamiast gwarnych i zatłoczonych stref wybiorą bardziej przytulne wnętrza barów. Właściciele tych ostatnich zainwestowali w nowe telewizory, wielu już wywiesiło biało - czerwone flagi. Wielu jednak mogło też mylnie zinterpretować dość zagmatwane wymogi UEFA.

Te stwierdzają, że z obowiązku wystąpienia o licencję można zostać zwolnionym, jeśli pokaz publiczny spełnia jednocześnie trzy warunki: przekątna wykorzystywanego ekranu jest mniejsza niż 3 metry, nie uczestniczy w nim więcej niż 150 osób, a także nie zaangażowano żadnych sponsorów ani nie jest pobierana opłata za wstęp. Warunki spełnia większość lokali gastronomicznych - ekrany są raczej maje, lokale mieszczą do kilkudziesięciu osób, a opłaty za wstęp brak.

Ale… uwaga: Europejska Federacja Piłkarska w tym samym regulaminie sama sobie przeczy i definiuje dwa rodzaje pokazów publicznych: komercyjny i niekomercyjny. I na jeden i na drugi licencja jest wymagana, w drugim wypadku - gdy pokaz jest niekomercyjny -należy o nią zawnioskować, ale przyznawana jest bezpłatnie. Gdy pokaz jest komercyjny, czyli taki podczas którego prowadzona jest na przykład sprzedaż napojów - każdy bar i pub - i żywności, za licencję - w zależności od przekątnej ekranu - trzeba zapłacić od 35 do 65 euro, z tym że w Polsce i Ukrainie obowiązuje 50 procentowy rabat.

Euro 2012 w Dzienniku Zachodnim SPORT, ZABAWA i...
SERWISY SPECJALNE DZIENNIKA ZACHODNIEGO
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO

* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]