Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Kuchenne rewolucje" w Chorzowie: Magdzie Gessler podano surowe jajko w restauracji Amore Mio. Poleciał talerz. Teraz to Fest Bar. Zamknięty

Aleksandra Szatan
Aleksandra Szatan
Magda Gessler przeprowadziła rewolucję w restauracji Amore Mio, specjalizującej się we włoskiej kuchni
Magda Gessler przeprowadziła rewolucję w restauracji Amore Mio, specjalizującej się we włoskiej kuchni screen z programu
W Chorzowie swoją restaurację Amore Mio zdecydował się otworzyć Łukasz wraz z mamą Ewą. Żadne z nich nie miało jednak doświadczenia w gastronomii. Do spółki udało się jej pozyskać włoskiego kucharza. Niestety, nie wszystko układało się według ich myśli. - Z Włochem miało być pięknie, ale szybko się zepsuło – opowiadał 32-letni Łukasz. - Musiałem wszystkiego nauczyć się sam i stanąć na kuchni – dodał. Od samego początku lokal przynosił jednak straty. Na pomoc przyjechała Magda Gessler. Ale nie trafiła na włoską kulinarną ucztę. - Surowe jajko - skomentowała carbonarę.

Rewolucje w Amore Mio

Ewa jest z zawodu pielęgniarką, a jej syn to urodzony sportowiec. Po przygodzie z piłką nożną Łukasz zajął się kulturystyką, początkowo jako zawodnik, potem jako trener. Niestety jego świetnie rozwijającą się karierę sportową brutalnie przerwała straszna diagnoza lekarska – guz mózgu.
Wtedy Ewa wzięła sprawy w swoje ręce. By syn mógł poddać się odpowiednim terapiom, a jednocześnie miał źródło dochodu otworzyła wraz z nim włoską restaurację.
włoskie smaki Amore Mio nie przekonały gości, bo lokal świeci pustkami i przynosi same straty. Miesięcznie właściciele dokładają do niego od dziesięciu do piętnastu tysięcy złotych.

Pierwsze spotkanie z Magdą Gessler nie należały do najbardziej udanych.
- Same pizze i makarony - skwitowała słynna restauratorka.
Pojawił się stres wśród załogi, a kelnerka nie potrafiła podać składu potrawy...
Ostatecznie ocenie zostały poddane pizze i pasty.
– Głównie czuć rucolę, szynka nie istnieje – skomentowała pizzę parmeńską Magda Gessler.

W carbonarze zauważyła surowe jajko. O kolejnej paście Magda powiedziała, że śmierdzi.

- Koncentratu pomidorowego kilogramy, ser pachnący pleśnią - Magda rzuciła talerzem. - Koncentratu pomidorowego kilogramy, ser pachnący pleśnią - Magda rzuciła talerzem.

Egzamin z porządku właściciele restauracji też nie zdali. Magda znalazła m.in.... zasikany materac.

Musisz to wiedzieć

Zaproponowana przez Magdę integracja zespołu, zamiast pomóc, jeszcze bardziej uwypukliła ich minusy.

- Cała ekipa jest niezorganizowana, porusza się po omacku – stwierdziła prowadząca „Kuchenne rewolucje”.

Także właścicielka nie była zadowolona. - Było to żałosne, nie panujemy nad zespołem – skomentowała Ewa.

Fest Bar zamiast Amore Mio

- Jedzenie będzie nawiązywać do starej sztuki śląskiej - mówiła restauratorka o zmianach, które miały nastąpić w restauracji. Jednym z żelaznych punktów nowego menu miała stać się pizza po śląsku, czyli mus z papryki na cieście, a na to m.in. kiełbasa i trochę krupnioka. Przebojem miały być też pieczone kiełbasy.

Zmiany doczekała się nazwa restauracja. Amore Mio zastąpił Fest Bar.
- To jest najlepszy komplement dla jedzenia - podkreśliła Magda Gessler, komentując nową nazwę.

Fest Bar zyskał przytulny, ale nieco bardziej elegancki wygląd. Zmieniły się barwy, na ścianach pojawiły się grafiki z apetycznymi produktami. Zaś obok kwiatów znalazło się miejsce dla modrej kapusty.

W trakcie kolacji finałowej goście mogli posmakować nowych dań, w tym śląskiej pizzy, czy żurku, do którego dodatkiem były pieczone ziemniaki.
- Wybitny, wspaniale przyprawiony - goście kolacji, nie kryli zachwytu.
- Produkty regionalne, kapitalnie podane - mówiła kolejna osoba.

Chociaż sama kolacja została bardzo doceniona, to jednak Magda Gessler wyraziła obawy czy zespołowi uda się zgrać.

Powrót niezbyt udany

Po pewnym czasie Magda Gessler wróciła do Fest Baru.
- Takiego żurku i takiego zakwasu szukać ze świecą - doceniła pierwszą z potraw.
Ale kolejne dania już nie wyglądały tak dobrze, m.in. kiełbasa okazała się zbyt przypieczona, zaś krupniok nie miał smaku.
Także pizza śląska nie była taka, jak podczas finałowej kolacji.

- Jeśli produkt jest zły, nie ma co gotować - skomentowała Magda Gessler.
Na dodatek nie wszyscy z zespołu, z którym restauratorka przeprowadzała rewolucje, zostali w Fest Barze.
- Zespół się rozpadł, ale mimo to trzeba tu wpaść na żurek - podsumowała rewolucję Magda Gessler.

Niestety restauracja Fest Bar nie przetrwała zbyt długo. Po realizacji programu szybko powstał nowy profil restauracji na Facebooku. Z komentarzy wynika, że goście chwalili kuchnię, jaka była tam serwowana (w menu znalazła się m.in. Fest Pizza czy dania kuchni śląskiej).
Jednak ostatni wpis na profilu Fest Bar został umieszczony w listopadzie 2019 roku. Dziś w tym miejscu jest już nowy lokal, który prowadzi nowy właściciel.

Nie przeocz

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sałatka ze świeżego szpinaku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera