Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kultura w Chorzowie jest wciągana w walkę polityczną? Znana Galeria bez nowej umowy

Marcin Śliwa
Marcin Śliwa
Galeria Sztuki Muzycznej i Obrazu to unikalne miejsce na artystycznej mapie Chorzowa prowadzone przez Łukasza Glińskiego i Mirosława Sobczaka. W niepozornym z zewnątrz pawilonie pod estakadą, a w środku będącym żywym muzeum analogowych sprzętów audio, od pięciu lat regularnie koncertują najważniejsze postaci polskiego jazzu. Mimo niepodważalnego sukcesu przyszłość GSMiO jest niepewna. Miasto nie przedłużyło umowy na wynajem ze względu na brak środków, a w tle pojawiają się też argumenty związane z wyborami samorządowymi. Prowadzący Galerię podkreślają, że nie chcą być przedmiotem politycznej walki.

Spis treści

Galeria Sztuki Muzycznej i Obrazu w Chorzowie będzie działać tylko do końca czerwca?

W 2019 roku w Chorzowie zakończył się remont rynku. Pod estakadą powstały trzy nowe pawilony, a w jednym z nich zaczęła działać Galeria Sztuki Muzycznej i Obrazu prowadzona przez Łukasz Glińskiego i Mirka Sobczaka. Miejsce od początku przyciągało uwagę, bo jego autorzy zadbali o niebanalne wnętrze, które stworzyły dziesiątki oryginalnych sprzętów audio z lat 60. i 70.

Szybko też wypełniło się muzyką najwyższej próby. Na kameralnej scenie w sercu Chorzowa szybko zaczęły się pojawiać ważne nazwiska polskiej sceny jazzowej takie jak Włodek Pawlik, Adam Czerwiński, Piotr Schmid, Włodzimierz Nahorny czy Piotr Krakowski. GSMiO chętnie odwiedzały także zagraniczne gwiazdy takie jak Dayna Stephens, wybitny saksofonista o światowej renomie. Galeria wyszła naprzeciw również młodym twórcom i twórczyniom udostępniając swoją wyjątkową przestrzeń na debiuty studentom Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. W tym roku program wydarzeń kończy się w czerwcu. Powód? Nieprzedłużona umowa na wynajem pawilonu, która wygasa połowie roku.

- Co roku startowaliśmy w konkursie na rzecz prowadzenia tej galerii - mówi Łukasz Gliński, współzałożyciel Galerii Sztuki Muzycznej i Obrazu w Chorzowie. - Pod koniec zeszłego roku dostawaliśmy sygnały, że będzie wszystko dobrze, ale później okazało się, że nie jest dobrze. Budżet na działalność został okrojony i w związku z tym umowa będzie tylko do 30 czerwca - dodaje.

Ze względu na wcześniejsze zobowiązania wobec artystów twórcy GSMiO zdecydowali się na podpisanie nowej, półrocznej umowy. W takiej sytuacji stało się jednak niemożliwe zaplanowanie wydarzeń na drugą połowę roku.

- Organizacja wydarzeń kulturotwórczych wymaga długiego okresu przygotowań. Mówimy przecież o koncertach i spotkaniach z artystami, dlatego nie możemy mieć sytuacji, że mówi nam ktoś na początku roku, że "może będzie dobrze, zobaczymy po wyborach", bo mamy już prawie 2 miesiące do końca umowy i finansowania, dlatego niczego już dalej nie planujemy - mówi Mirosław Sobczak, współzałożyciel GSMiO. - Nawet jakby było "dobrze" po wyborach, co powiedzmy, że zdarzy się do końca lipca, to pierwsze imprezy będą w październiku. Gdzie znajdę z dnia na dzień artystów z terminami koncertowymi? - dodaje.

Twórcy Galerii nie ukrywają, że decyzja chorzowskiego magistratu postawiła ich w trudnej sytuacji także w obliczu nadchodzących wyborów samorządowych.

- Zostaliśmy postawieni w bardzo trudnej sytuacji. Nowy wiceprezydent ds. kultury Marcin Michalik, zamiast zapewnić nas i naszą publiczność o kontynuacji, to uzależnił tę decyzję od polityki mówiąc, że w zależności od tego kto wygra wybory to będzie albo więcej pieniędzy na kulturę albo na sport, a de facto to on stał za decyzją, że nasz budżet został zmniejszony o połowę - mówi Łukasz Gliński.

Gdyby władze miasta przedłużyły umowę GSMiO, to wynik wyborów, przynajmniej do końca 2024 roku, nie miałby wpływu na jej działalność. W ten sposób trudno oprzeć się wrażeniu, że kultura w Chorzowie jest wciągana w walkę polityczną na potrzeby kampanii wyborczej.

- Takie mam poczucie ja i ludzie, którzy się w tej sprawie wypowiedzieli, nasi bywalcy i wybitni artyści jak aktorzy: Darek Chojancki, Agnieszka Radzikowska i reżyser Jacek Bończyk. Wylała się lawina komentarzy - mówi Łukasz Gliński.

Gdy w środę 3 marca w mediach społecznościowych opublikowany został o sytuacji GSMiO pojawiły się pod nim dziesiątki komentarzy, pisanych przez ludzi związanych z kulturą i sztuką z całego regionu i innych części Polski. Poza wymienionym wyżej osobami wsparcie wyrazili również m.in. Andrzej Matysik i Big Band Śląski. Do sprawy odnieśli się również ludzie związani z chorzowską polityką. Szymon Michałek, kandydat na prezydenta Chorzowa, zapewnił o tym, że w przypadku zwycięstwa będzie wspierał kontynuowanie działania GSMiO.

- Ucieszył mnie ten głos, bo poza byłym wiceprezydentem Ciężkowskim, który przez lata dbał o to, żeby w mieście rozwijała się kultura i rozumiał co to znaczy, to nikt z obecnej ekipy rządzącej miastem nie wypowiedział się pod postem. Dla mnie sygnał jest jasny, trwa walka polityczna. Nigdy nie chcieliśmy być wciągani w politykę, a przez stworzenie takiej sytuacji, tak właśnie się stało i ludzie to czują - mówi Łukasz Gliński.

Wiceprezydent Chorzowa o sytuacji GSMiO

O powody cięć w budżecie GSMiO i przedłużenia umowy zaledwie do końca czerwca zapytaliśmy Marcina Michalika, pierwszego zastępcę prezydenta Chorzowa, któremu podlega m.in. Wydział Kultury, Sportu i Turystyki.

- To nie była kwestia decyzji, tylko ilość dostępnych środków. W zależności od tego ile mamy pieniędzy, tak możemy gospodarować. Jeśli byłby środki na wszystko, to bardzo bym się cieszył - mówi Marcin Michalik.

Jak tłumaczy dalej prezydent Michalik o przyszłości GSMiO zadecyduje samorząd nowej kadencji.

- Co będzie dalej, o tym zadecyduje już prezydent nowej kadencji i nowa Rada. Czy będą chcieli przeznaczyć pieniądze na funkcjonowanie np. jakiejś drużyny sportowej czy na zwiększenie budżetu np. tej instytucji. Taki będzie dylemat, bo potrzeby każdej instytucji, czy sportowej, czy kulturalnej, są absolutnie bardzo ważne, ale trzeba będzie dokonać takiego wyboru - przekonuje Marcin Michalik.

Duet prowadzący GSMiO podkreśla, że nie chce być przedmiotem gry politycznej, a ma poczucie, że tak się stało. Prezydent pytany o ten aspekt przekonuje, że idea samorządności związana jest z realizacją programu wyborczego.

- Każdy ma program wyborczy i każdy inaczej rozkłada swoje akcenty. Jeden obiecuje stadion i więcej pieniędzy na Ruch, ktoś mówi, że miasto musi być zrównoważone, czyli musi być trochę na sport i trochę na kulturę. To będą decyzje mieszkańców i będą też tego skutki - mówi Marcin Michalik.

Nadzieję na poprawę sytuacji finansowej w ocenie wiceprezydenta Chorzowa ma przynieść nowa polityka rządu względem samorządów.

- Mam nadzieję, że aktualny rząd zmieni sposób finansowania samorządu, bo w tym zakresie trwają duże prace i że nie będziemy musieli stawiać takich dylematów w przestrzeni publicznej - dodaje.

"To jest nasz głos sprzeciwu wobec tego, żeby kultura była uzależniona od polityki"

Działanie Galerii Sztuki Muzycznej i Obrazu rocznie pochłania z budżetu miasta ok. 200 tys. złotych. To stawka, która nie zmieniła się od 5 lat, mimo inflacji i rozwoju oferty kulturalnej. W tej kwocie mieszczą się koszty organizacji kilkudziesięciu wydarzeń oraz funkcjonowania muzeum sprzętu audio wraz z utrzymaniem kolekcji.

- Doceniam to, że miasto przez pięć lat finansowało tę przestrzeń. Odbywało się to z obopólną korzyścią, bo to był prestiż dla miasta, że funkcjonuje tu takie miejsce. Przy tym naprawdę skromnym budżecie ściągaliśmy wybitnych artystów. To prawie niemożliwe w ramach takiej działalności, żeby coś takiego się działo. To wynika z miłości do jazzu i wielkiego szacunku dla całego środowiska - mówi Łukasz Gliński.

Na koniec twórcy GSMiO ponownie odcięli się od związku kultury z polityką.

- Nie zgadzamy się na to. To jest nasz głos sprzeciwu wobec tego, żeby kultura była uzależniona od polityki. W większości instytucji kultury i miejsc funkcjonujących przez lata przed wyborami wybucha panika. Ludzie się boją co z nimi będzie tylko dlatego, że może zmienić się władza. To nie jest normalne, to nie ma nic wspólnego ani z wyborami ani z władzą - mówi Łukasz Gliński.

- Proponujemy audycje i spotkania, które mają rozwijać szeroko pojęte horyzonty kultury u każdego z odbiorców, niezależnie od jego poglądów politycznych, religijnych i jakichkolwiek innych, bo kultura jest jedna. Albo jest albo jej nie ma - podsumowuje Mirosław Sobczak.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera