Kuriozalna konferencja Hasiego. Ciągle czuje się trenerem Legii

Besnik Hasi: Myślę, że rozpoczęliśmy mecz w złym stylu. Czuliśmy na sobie mnóstwo presji, piłkarze zagrali poniżej swojego poziomu. W decydujących minutach meczu nie graliśmy piłki, którą powinniśmy grać. Ponownie zawiodły stałe fragmenty gry. Przy wyniku 0:2 pokazaliśmy wolę walki, doprowadzając do remisu, potrafiliśmy dominować, ale mecz ułożył się dla nas najgorzej, jak tylko mógł. Żałuję, że nie udało się wyrównać stanu meczu w ostatnich minutach.

Co do wpisu prezesa Leśnodorskiego na Twitterze, to przecież nadal jestem trenerem Legii. To się nie zmieni, dopóki klub nie zadecyduje inaczej. Póki co nie chcę rozmawiać na ten temat. Jutro odbędę rozmowę z prezesem, póki co kontynuowanie dyskusji na ten temat jest niepotrzebne. Wciąż mam swój plan na następne miesiące, ale nie będę o nim mówił tutaj, na konferencji, tylko do piłkarzy.

Maciej Dąbrowski nie zagrał, bo do składu mógł wrócić Michał Pazdan. Dobry mecz rozegrał Jakub Czerwiński, a na ławce muszę mieć chociaż jednego obrońcę. Kazaiszwili opuścił mecz, bo wciąż nie zna się dobrze z kolegami, nie pamięta nawet ich imion. W meczu z Borussią wołał do nich po numerach na koszulkach.

Liga Mistrzów: Kiedy gra Legia? [PLAN TRANSMISJI]