Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laboratorium na kołach TIRa na Śląsku [INFOGRAFIKA] Na całym świecie jest tylko pięć takich wozów

Michał Wroński
Laboratorium na kołach TIRa bada jakość dróg
Laboratorium na kołach TIRa bada jakość dróg infografika Marek Michalski / zdjęcia Michał Wroński, foto.slaskie.pl
Laboratorium na kołach TIRa to jeden z pięciu takich samochodów na całym świecie. Bada jakość dróg. Laboratorium przejechało 1200 km po śląskich drogach. Jakie są efekty badań? CZYTAJCIE

Dla przeciętnego kierowcy informacja o dziurawych drogach nie jest żadnym zaskoczeniem. Wiedza o tym jednak, które z porządnie wyglądających dziś tras zaczną się sypać i kiedy to nastąpi, może już jednak być bardzo cenna. Jej zdobycie nie byłoby możliwe, gdyby nie laboratorium na kołach TIRa Instytutu Badawczego Dróg i Mostów, który na zlecenie Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach sprawdził niemal 1200 km podległych tej instytucji tras w całym regionie.

CZYTAJ KONIECZNIE:
POZNAJ WYNIKI BADAŃ MOBILNEGO LABORATORIUM, BADAJĄCEGO JAKOŚC DRÓG NA ŚLĄSKU

Laboratorium mieści się w naszpikowanej elektroniką ciężarówce. Jak podkreśla Jacek Sudyka z IBDiM, to jeden z pięciu takich samochodów na świecie. Podczas jazdy wysyła on w stronę nawierzchni drogi wiązkę laserową i wykorzystując tzw. efekt Dopplera sprawdza, jak bardzo nawierzchnia ugina się pod ciężarem samochodu.

To z kolei pozwala określić nie tylko w jakim stanie aktualnie znajduje się droga, lecz również jak będzie reagować na określone natężenie ruchu w latach kolejnych, a zatem - kiedy docelowo ulegnie kompletnej degradacji. Aby uzyskać dokładnie taki sam efekt, jak wyładowany towarami tir, w podwoziu ciężarówki-laboratorium zawieszona jest - obudowana stalą i wypełniona ołowiem - płyta.

- Dzięki temu jesteśmy w stanie uzyskać obciążenie tylnej osi rzędu 10 ton, czyli tyle, ile wynosi w przypadku standardowych pojazdów. Dla celów badawczych możemy ją przeciążyć do poziomu 13 ton - wyjaśnia Jacek Sudyka. Jak dodaje, podstawową zaletą laboratorium na kołach - poza precyzją wskazań - jest szybkość działania.

- Sieć dróg o długości 10-15 tysięcy kilometrów to urządzenie jest w stanie sprawdzić w 3 miesiące. Tymczasem wykorzystując dotychczasowe metody trzeba by na to poświęcić 5 lat - mówi Jacek Sudyka. Jak do tej pory aparatura miała okazję wykazać się na drogach Niemiec, Szwecji i Finlandii. W przyszłym roku badać będzie drogi w Czechach. W Polsce na zlecenie kompleksowych badań podległej sobie siatki dróg jako jedyny zdecydował się tylko ZDW w Katowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!