Mała dziewczynka przygląda się zabijaniu barana. Z ciekawością, bez emocji. Nie ma w niej ani strachu, ani żalu, że robi się krzywdę zwierzęciu. Wie za to, że jest święto, że przyszła rodzina, że są cudzoziemscy goście. Zdjęcie zrobiłam 5 lat temu w Tunezji. Mój blog nosi tytuł "Dziwny ten świat", dlatego uznałam, że choć fotografia zrobiona w Tunezji jest drastyczna, warto w tym miejscu ją pokazać i opisać sytuację, w której została wykonana. Bo w naszej kulturze usiłujemy chronić dzieci przed takimi scenami. Uznajemy je za zbyt okrutne. Tam to normalne.
Ubój rytualny w Sousse
Jest grudzień 2007 roku, miasto Sousse w Tunezji, godzina 9 rano. Uliczki starej mediny kompletnie wymarłe, choć jeszcze dzień wcześniej o tej porze było tu gwarno i tłoczno. Wszystkie kramy pozamykane, nikt nie zaczepia cudzoziemskich turystów. Święto ofiarowania, nazywane popularnie świętem barana, największe święto muzułmańskie. Zamknięte sklepy, urzędy. Trudno nawet znaleźć taksówkę.
W zaułku kilkoro dzieci bawi się z przywiązanymi do drzwi dwoma baranami. Zatrzymujemy się. Dzieci wołają coś po arabsku i wtedy z domu wygląda mężczyzna. Odpowiada na pozdrowienie, zgadza się na robienie zdjęć i… zaprasza do środka. To święto ofiarowania. Za chwilę, po rytualnym uboju zwierzęcia, z którym bawią się dzieci, rodzina siądzie do wspólnego posiłku, a tradycja nakazuje, żeby mięsem podzielić się z potrzebującymi. To znaczy, że niechcący stajemy się takimi właśnie potrzebującymi? Nie wiem do dziś, czy etykieta nakazuje w takich wypadkach podziękować za zaproszenie, czy przeciwnie, nie wypada odmówić. W tym wypadku zadecydowała ciekawość.
Rodzinny rytuał: święto barana
Wewnątrz domu, na patio toczy się życie wielopokoleniowej rodziny. Dzieci ciągle zajęte zabawą z wprowadzonym już do środka baranem, kobiety (żona gospodarza, jej szwagierka i teściowa) krzątają się wokół kuchni, panowie przygotowują się do "baranobicia". Będzie ubój rytualny.
Ubój odbył się publicznie, na patio. Uczestniczyli w nim mężczyźni z rodziny (choć samej operacji zabijania dokonywał ktoś z zewnątrz, fachowiec, który tego dnia miał pełne ręce roboty), wszystkiemu przyglądały się dzieci. Zaraz potem kobiety zabrały się do przygotowywania świeżego mięsa.
Spędziłam w tym arabskim domu kilka godzin. Tyle, ile minęło od zabicia barana do upieczenia go na grillu. Byłam świadkiem samego uboju, potem pomagałam kobietom w porcjowaniu mięsa, w końcu usiedliśmy przy stole. Posiłek był prosty. Mięso, chleb, zielenina obficie skropiona cytryną.
Święto ofiarowania: historia
Święto ofiarowania upamiętnia Abrahama i jego niedoszłą ofiarę z syna Izaaka. Jest bardzo ważnym świętem muzułmańskim. Okazją do spotkania całej rodziny. Na święto ofiarowania zabija się rytualnie barana, a mięso według tradycji powinno być podzielone tak, by 1/3 oddać potrzebującym, 1/3 krewnym, a pozostałą 1/3 spożyć na wspólnej uczcie. To święto ruchome, w 2012 roku było obchodzone 5 listopada, w 2013 roku - 15 października.
Czytaj mój blog Dziwny ten świat.
BLOG ANNY ŁADUNIUKDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Przełom w walce z rakiem? Obiecujące wyniki szczepionki przeciwnowotworowej
- Mężczyźni o tych imionach są najgorszymi mężami. Mają trudny charakter [LISTA]
- QUIZ Na dzień polskiej flagi. Co wiesz o naszych barwach narodowych?
- Oto najśmieszniejsze nazwy miejscowości w Polsce! To nie jest żart. One istnieją!