Wczoraj o północy minął termin rejestracji kandydatów na prezesa PZPN. 26 października wyboru dokona 118 delegatów na Walnym Zgromadzeniu Sprawozdawczo-Wyborczym. Lato nie jest jedynym, który odpadł w przedbiegach. Jako pierwszy wycofał się euro-poseł PiS Ryszard Czarnecki.
- Uznałem, że albo mam wygrać, albo w ogóle w to się nie bawić - tłumaczył polityk.
Tuż po nim z wyścigu odpadł prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej Eugeniusz Nowak. Jak przyznał, działał samodzielnie, więc trudno mu było uzyskać wymaganą ilość głosów.
- Zebrałem dwanaście podpisów i może udałoby się zdobyć jeszcze jeden, jednak to i tak będzie za mało, żeby w ogóle wystartować w wyborach - przyznał Nowak.
W wyborach nie wystartuje również Tomasz Jagodziński, były rzecznik PZPN, a obecnie dyrektor Muzeum Sportu i Turystyki. - Zrezygnowałem, ponieważ nie chcę przeszkadzać innemu kandydatowi Edwardowi Potokowi. Mamy ten sam elektorat - oznajmił były wiceprezes Radia Katowice i dodał, że decyzję podjął już kilka dni wcześniej, jednak taktycznie zwlekał z jej ogłoszeniem.
Największą sensacją jest jednak kapitulacja Laty. Co prawda już wcześniej zapowiadał, że nie będzie się ubiegał o reelekcję, ale po Euro 2012 zmienił zdanie. Jak się okazało, pochopnie.
W oficjalne powody, jakie podał Lato w swoim oświadczeniu (zamieszczamy je obok) nie wierzy prezes Podkar-packiego Związku Piłki Nożnej Kazimierz Greń, kiedyś największy sojusznik, a obecnie jeden z głównych przeciwników odchodzącego prezesa.
- Moim zdaniem Grzegorz Lato nie otrzymał 15 głosów niezbędnych do zgłoszenia swojej kandydatury. Co więc mógł zrobić? Nie miał innego wyjścia. A dla dobra polskiej piłki powinien odejść już dwa lata wcześniej - uważa Greń, który w 2008 roku poprowadził zwycięską kampanię wyborczą Laty.
Czy Greń namaści nowego prezesa? Na razie zadeklarował, że w wyborach poprze któregoś z byłych piłkarzy reprezentacji: Romana Koseckiego lub Zbigniewa Bońka.
- Decyzję o tym, na którego z nich postawię, podejmę po rozmowach i spotkaniach z kandydatami - wyjaśnia.
Choć termin zgłaszania kandydatów mijał dopiero o północy, już wczoraj wieczorem było jasne, że w szranki stanie pięciu kandydatów: Boniek (biznesmen), Kosecki (obecnie poseł), Potok (prezes Łódzkiego ZPN), Zdzisław Kręcina (były sekretarz generalny PZPN, usunięty przez Latę) i Stefan Antkowiak (prezes Wielkopolskiego ZPN).
Wszystko wskazuje na to, że pierwszą próbę sił wygrał Kosecki. - Otrzymałem 35 głosów - stwierdził Kosecki.
Boniek przyznał się do 20 podpisów: - Te kluby, do których się zgłosiłem, udzieliły mi poparcia. Czy wiem, z kim chcę być w koalicji? Tak, mam klarowny obraz, ale pytanie brzmi, czy te osoby też chcą być ze mną.
Pozostała trójka nie ujawniła wielkości poparcia.RM, PAP
*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?