Czy przy okazji meczu z Legią, przypomniał pan sobie swoje potyczki z tym rywalem?
To raczej Legia powinna o mnie pamiętać (śmiech).
Faktycznie, miał pan patent na tę drużynę i strzelił jej wiele bramek.
Legia zawsze mi leżała, fajnie się przeciwko niej grało. Pierwszego gola strzeliłem im jeszcze w barwach Szombierek Bytom. Kilka bramek jako piłkarz GKS Katowice, ale najważniejsze zdobywałem będąc już zawodnikiem Widzewa Łódź.
CZYTAJ RELACJĘ I OBEJRZYJ ZDJĘCIA Z MECZU ROZWOJU KATOWICE Z LEGIĄ WARSZAWA
Stołeczna drużyna, to już nie ten sam zespół, co przed laty, ale pewnie piłkarze Rozwoju pytali pana o radę, jak pokonać Legię?
Obecna Legia na pewno nie jest lepsza. Ale zawodnicy Rozwoju, podobnie jak ja przed laty, nie byli faworytem tego spotkania. W takim wypadku różnice trzeba niwelować walką i zaangażowaniem. To jest piłka nożna i wszystko jest możliwe. Czasem wystarczy odrobina szczęścia. Poza tym to dla nich doskonała okazja, żeby się pokazać, wypromować.
Pan na mecze z Legią zawsze potrafił się mocno zmobilizować. Tak zwana święta wojna miała tutaj znaczenie?
Legia to zawsze był wyjątkowy rywal. Pamiętam jak z Widzewem przegraliśmy we Frankfurcie z Eintrachtem 0:9 i do Polski wracaliśmy w fatalnych nastrojach. Ale kilka dni później ograliśmy stołeczną drużynę i humory nam wróciły. Muszę jednak przyznać, że zespół trenera Macieja Skorży zrobił na mnie dobre wrażenie. Chłopaki są naprawdę w porządku. Doceniam, że zdecydowali się oddać hołd górnikom z kopalni Wujek. Szczególnie, że obchodzimy 30. rocznicę tych tragicznych wydarzeń.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?