Rodzic dziecka przywiezionego do szpitala zachowuje się bardzo agresywnie. Nie dopuszcza lekarza do głosu. Krzyczy. W tym czasie lekarz spokojnie stara się wytłumaczyć w jakim stanie znajduje się pacjent. Takie sytuacje to codzienność w polskich szpitalach. Często bywa gorzej, bo do agresji słownej dochodzi fizyczna. Takie m.in. scenki rodzajowe w ramach pilotażowego stażu ćwiczyli studenci szóstego roku wydziału lekarskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Wcielali się rolę personelu medycznego oraz chorych i ich rodzin. Rozmowy były nagrywane, a potem długo analizowane. Ponieważ warsztaty odbywały się w Centrum Dydaktyki i Symulacji Medycznej mogli też wykorzystać do swoich komunikacyjnych eksperymentów z zaawansowanych symulatorów pacjenta.
- Dla studentów był to ostatni sprawdzian przed podjęciem stażu w prawdziwych szpitalach, gdzie zetkną się z realnymi problemami i będą musieli na nie odpowiednio szybko zareagować - wyjaśnia koordynatortka projektu "Jak rozmawiać, żeby dobrze leczyć" psycholog Małgorzata Perlak.
Przed przystąpieniem do warsztatów ponad połowa ankietowanych oceniła swoje przygotowanie w zakresie komunikacji klinicznej z pacjentem i jego rodziną jako przeciętne, a co piąty jako słabe. 22 proc. uznało je za zadowalające, a jedynie 2 proc. jako bardzo dobre. Już po niemal wszyscy uznali, że spotkania zwiększyły ich umiejętności komunikacyjne.
- Dla mnie osobiście najważniejsze było nauczyć się jak dotrzeć do pacjenta i jak w sposób najbardziej kulturalny, lecz i stanowczy przekonać go do swojej racji. Jasne, że życie przyniesie swoje scenariusze, ale dzięki stażowi otrzymaliśmy pewne wzorce postępowania. Uważam, że takie zajęcia powinny odbywać się na każdym roku, a nie tylko ostatnim - wyjaśnia dr Estera Dobrzyńska.
Dr Ryszard Grzanka, który też ukończył staż, uważa że dzięki niemu mógł udoskonalić wcześniej nabyte umiejętności.
- Zależy nam na skutecznej komunikacji tj. używaniu prostego, zrozumiałego dla odbiorcy języka i obniżaniu napięcia które często, niestety, towarzyszy relacji pacjent - lekarz - ocenia dr Grzanka i dodaje: Przy okazji dostaliśmy wiele praktycznych wskazówek. Ponieważ warszataty spotkały się ze świetnym odbiorem będą kontynuowane, choć w nieco zmodyfikowanej formule. - Podczas takich ćwiczeń bardzo istotna jest współpraca w zespole - twierdzi M. Perlak.
Wirtualny pacjent w SUM
Niebawem śląscy studenci medycyny będą mieć kolejnego sprzymierzeńca w edukacji, czyli aplikację "Wirtualny pacjent" - władze SUM są bardzo zainteresowane możliwością wykorzystania programu, który został przedstawiony podczas spotkania w Ministerstwie Zdrowia. Jego współtwórcą jest pochodzący z... Chorzowa prof. Adam Baruch, Żyd, który w 1967 r musiał wyemigrować z Polski do Izraela. Ten wieloletni wykładowca Politechniki w Hajfie w sposób nowatorski łączy nowe technologie i medycynę.
Program pozwala "stworzyć" pacjenta z określonymi dolegliwościami i daje możliwość wirtualnej diagnostyki, z przeprowadzeniem wnikliwego wywiadu lekarskiego oraz terapii, a potem sprawdzenia skutków swoich decyzji. To świetne narzędzie edukacyjne, bo studenci podczas praktyk nie mogą się przecież zapoznać z całą gamą przypadku od najprostszych po skomplikowane. Poza tym w kontakcie z wirtualnym pacjentem można pozwolić sobie na... błąd, który łatwo skorygować jednym klinknięciem, co w szpitalnej rzeczywistości nie jest możliwe. Dlatego lepiej wcześniej poćwiczyć w sieci.
*Kontrowersyjna reklama Żytniej to wstyd dla całej branży. Polmos przeprasza
*Pies uratował dziecko od śmierci! Suczka Perełka bohaterką. Oto ona
*Sosnowiec lepszy od Katowic. Ulica Małachowskiego bardziej zabawowa niż Mariacka
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Gdzie jest Basia, która jako dziecko zaginęła 15 lat temu? Rodzice wciąż szukają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?