Kim jest Jacek Wąsiński? Pisze o sobie na stronie Leśnego Pogotowia:
- Jestem pracownikiem Nadleśnictwa Katowice. Z wykształcenia jestem leśnikiem oraz absolwentem Wydziału Ochrony Środowiska Uniwersytetu Opolskiego, a także ukończyłem studia podyplomowe na Akademii Pedagogicznej w Krakowie na wydziale Biologii o kierunku Ekologiczne Podstawy Gospodarki Łowieckiej oraz Ochrona Gatunkowa Zwierząt w Polsce.
W 1993 r. stworzył Ośrodek Rehabilitacyjny dla dzikich zwierząt przy Nadleśnictwie Katowice.
ZOBACZCIE STRONĘ LEŚNEGO POGOTOWIA
Ośrodek niesie pomocy dzikim zwierzętom - rannym w wypadkach drogowych albo skutek innego typu zdarzeń losowych, wymagających rehabilitacji względnie odchowania- w przypadku tych, które we wczesnym okresie życia zostały osierocone.
- Staramy się, aby jak najwięcej z nich mogło powrócić do środowiska naturalnego, natomiast zwierzęta trwale okaleczone mają zapewnioną u nas dożywotnią opiekę - czytamy.
Nie przeocz
Ośrodek jest przede wszystkim wspierany przez Nadleśnictwo Katowice, które współfinansuje działalność Leśnego Pogotowia, oraz przez RDOŚ Katowice, RDOŚ Kraków, a także lokalne samorządy.
- Przygotowani jesteśmy do przyjmowania zwierząt od ryjówki aż po łosia, a także płazów, gadów, ptaków. Oprócz gatunków charakterystycznych dla polskiego krajobrazu do Pogotowia trafiają także całkiem nietypowe gatunki np. węże, jaszczurki, żółwie, pająki, papugi itp. - pisze Jacek Wąsiński.
Dodaje, że w ciągu 20 lat działalności Leśnego Pogotowia trafiło do nas około 10 tysięcy zwierząt z 290 gatunków głównie krajowych.
Średnio rocznie Leśne Pogotowie przyjmuje ponad 1000 zwierząt z terenu województw śląskiego, małopolskiego, opolskiego oraz pojedynczo z całej Polski.
- Współpracujemy między innymi z Ogrodami Zoologicznymi, w ramach tej współpracy niektóre z uratowanych zwierząt nienadających się do wypuszczenia na wolność przekazywane są do ogrodów. Zdarzają się jednak sytuacje odwrotne, kiedy zwierzęta z ZOO trafiają do Pogotowia. Tak się dzieje z tymi, które ze względu na pewne schorzenia czy bardzo podeszły wiek nie są już pokazywane ludziom - czytamy dalej.
Tak np. trafiła do Leśnego Pogotowia 20-lenia wilczyca Bulina, 30 letnia czapla purpurowa, makaki lapundery, które przez lata występowały w cyrku, później trafiły do ZOO, a na emeryturę przyjechały do Mikołowa.
Zobacz koniecznie
- Ostatni przebywał w ośrodku samiec mandryla z Chorzowskiego Zoo, który miał problemy z psychiką, był agresywny wobec ludzi i innych małp. Przez dwa lata pobytu w Leśnym Pogotowiu udało nam się go na tyle uspokoić i wyciszyć, że 2012 r. pojechał do specjalistycznego ośrodka dla małp w południowej Walii. Dodatkowo zajmujemy się edukacją przyrodniczą dla dzieci i młodzieży - pisze Jacek Wąsiński.
Jeżeli chcecie pomagać zwierzętom z Leśnego Pogotowia, to proszę kontaktować się tylko bezpośrednio pod nr telefonu 605-100-179.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?