Letnia Grand Prix w Wiśle: luz w kroczu, czy dłuższe narty?

Agnieszka Baczkowska, kontroler sprzętu z ramienia FIS wyjaśnia, że od tego lata zawodnicy poddawani są ponownym pomiarom wysokości ciała i wysokości krocza. Pomiary wykonywane są równocześnie, a nie jak dotąd osobno, co ma swoje konsekwencje.

- Do tej pory mierzyliśmy wysokość krocza przy 30 centymetrowym rozstawie nóg, w tej chwili przy 40 centymetrowym. Co powoduje obniżenie wysokości ciała o 2-3 centymetry, co przekłada się na długość nart. Gdy robiliśmy to oddzielnie skoczkowie wyciągali się do pomiaru wzrostu, a stawali jak najniżej do pomiaru krocza. Teraz zawodnik ze sztabem musi podjąć świadomą decyzję – czy chce mieć dłuższe narty, czy większy luz w kroczu - wyjaśnia.

Zawodnik kontrolowany jest kilkadziesiąt sekund przed oddaniem skoku. Co ciekawe, po takiej kontroli nie może manipulować przy kombinezonie – nie może go dotknąć, czy naciągnąć.

- Kto tak zrobi, nie zostanie dopuszczony do skoku. Jakakolwiek próba dotknięcia kombinezonu, może być traktowana, jako manipulacja - podkreśla Baczkowska.

Przyznaje, że wprowadzenie nowych zasad zostało różnie odebrane przez ekipy. Jedni uważają, że to świetny pomysł, bo wyeliminuje sytuacje, które miały miejsce na skoczni, inni uważają, że przepisy są zbyt restrykcyjne.

- Te przepisy to reakcja na to, co dzieje się na skoczni. Są wymuszane przez zachowania zawodników - wyjaśnia Baczkowska.
Inne zmiany to obowiązek skoku w rękawicach (do tej pory było tylko zalecenie) oraz zmiany w długości bielizny sportowej, jaką skoczkowie zwłaszcza zimą mają pod kombinezonem. W myśl nowych zasad skrócono długość rękawów i rozmiar bielizny, która musi być opięta.

*Wybieramy Dziewczynę Lata 2015 ZGŁOŚ SIĘ i ZAGŁOSUJ NA KANDYDATKĘ
*Nowy sklep IKEA powstanie w Zabrzu
*Burza na Śląsku i Zagłębiu. Po burzy Rydułtowy wyglądają jak po wojnie ZDJĘCIA + WIDEO
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Program Rolnik szuka żony 2: Rolniczka Anna będzie gwiazdą
*Plebiscyt Fotolato 2015 WYGRAJ FANTASTYCZNE NAGRODY
*Erotyczna bielizna i gadżety z Zabrza podbijają rynek w Arabii Saudyjskiej