W 17. Letnich Igrzyskach Polonijnych bierze udział ok. 800 Polaków mieszkających poza granicami naszego kraju. W tym roku gospodarzem tej imprezy jest Śląsk, a część z zawodów rozgrywana jest też w Sosnowcu, gdzie wczoraj rywalizowali m.in. piłkarze i koszykarze. Pierwszy mecz rozegrali reprezentanci Ukrainy i Argentyny.
- Mecz był trudny, ale udało nam się wygrać 2:0. Do Polski przyjechałem na studia. Studiowałem lotnictwo w Rzeszowie - mówił tuż po spotkaniu Mariano Konopka. Urodził się już w Argentynie. Jego dziadkowie wyjechali z Polski po II wojnie światowej. Na początku do Danii, potem do Argentyny. Mieszkają w Buenos Aires. Mariano pierwszy raz w Polsce był podczas igrzysk w Słupsku w 2007 r. Wtedy zdecydował, że chce tu zostać. - Spodobało mi się w Polsce. Tu jest spokojniej i bezpieczniej. Jest wyższy poziom życia i wykształcenia. Choć muszę przyznać, że pod paroma względami Polacy i Argentyńczycy są podobni. Tak samo lubimy zabawę, piłkę nożną i muzykę. Polska to najbardziej latynoski kraj w Europie - śmieje się Mariano.
O powrocie do Polski nie myśli Piotr Polański, prezes kanadyjskiej drużyny. Z Rzeszowa do Kanady wyjechał w 1990 r., gdy jego rodzice wyemigrowali z kraju. Jak mówi, największą różnicą są zarobki. - Na co dzień jestem kierownikiem działu handlowego. Zarobki są nieporównywalne z polskimi. Regularnie przyjeżdżam do Polski, na Igrzyska Polonijne i często na wakacje. Śląsk się zmienił. Nie jest już szaro i ponuro. Jest zdecydowanie lepsza infrastruktura i baza sportowa - dodaje. Na igrzyska przyjechały też zawodniczki z Węgier.
- To moje drugie zawody polonijne, 4 lata temu byłam w Toruniu - mówi Katalin Filipowicz, która przyjechała z rodzicami i siostrą. Katalin mówi doskonale po polsku: - Mój tata jest Polakiem. Podczas wyjazdu na Węgry poznał moją mamę, zakochał się, no i już tam został. Latem zwykle odwiedzamy Lublin, gdzie mamy bliską rodzinę. Podoba się też u nas gościom z Ukrainy.
- Zazdrościmy Polakom, że żyją w kraju, który się rozwija. Dzięki Bogu, że mieszkamy przy granicy. Pracowałem jako wuefista. Moja emerytura to 1260 hrywien, czyli trochę ponad 200 zł. I to różnica między Polską a Ukrainą. Chciałbym, by moje dzieci mieszkały właśnie tu - mówi Antoni Nagrobecki.
- Mam nadzieję, że moją żoną będzie Polka. Śląskie i zagłębiowskie dziewczyny są piękne - śmieje się jego syn Włodzimierz. Wczoraj zawodnicy rywalizowali też w Wodzisławiu Śląskim i Rybniku, gdzie zmagali się m.in. w nordic walkingu. Na chód z kijkami zdecydowało się ponad 90 osób, co zaskoczyło nawet organizatorów, którzy przygotowali 55 zestawów kijków.
(Współpraca: JACK, Z. PODLASKO )
Plan zajęć na środę
Oto trzeci dzień polonijnej rywalizacji
Dzisiaj rywalizacja toczyć się będzie w czterech miastach: Rybniku, Wodzisławiu Śląskim, Chorzowie i Sosnowcu. Pod koniec dnia odbędzie się uroczysta ceremonia rozdania nagród na Stawikach w Sosnowcu. Tu powstanie także wioska olimpijska.
A co w programie?
Rybnik - windsurfing (Zalew Rybnicki).
Chorzów - ringo (Stadion Miejski przy ulicy Cichej 6), tenis ziemny (Chorzowskie Towarzystwo Tenisowe, korty tenisowe przy ulicy Harcerskiej 1).
Wioska olimpijska na Stawikach w Sosnowcu zostanie otwarta o godz. 17.00. Do godziny 19.00 będą gry i zabawy dla dzieci, a także koncerty: DJ Dr Love oraz Kamil Kubas. Od 19.00 do 20.30 ceremonia rozdania medali. Od 20.30 wystąpi znany na Białorusi muzyk i akordeonista - Witalij Woronko. Od 21.30 do 22.00 na scenie wystąpi Formacja Elise. Na koniec trzeciego dnia Polonusi będą się bawić ponownie w rytmach muzyki DJ DR Love.
Syn chce wracać do Polski, ale żona boi się zimy
Michał Richter mieszka na obrzeżach Buenos Aires. Jest skarbnikiem Związku Polaków w Argentynie.
Do Polski przyjechał po raz drugi. Jego rodzice wyjechali do Argentyny w 1949 roku. Mieli dość wojny. Pan Michał urodził się już w Austrii. - Moja mama pochodziła z Poznania, a ojciec z Łodzi. Mój dziadek robił tramwaje w Łodzi. Nawet jest muzeum jego imienia - mówi Michał Richter.
Po raz pierwszy zawitał do Polski cztery lata temu, właśnie na Igrzyska Polonijne. Jak mówi, przez przypadek. Prawie nikt z drużyny nie mówił po polsku, dlatego poproszono go o pomoc w tłumaczeniu. Nie mógł się nadziwić, jak zmieniła się Polska. Jego najmłodszy syn również był zachwycony krajem i na lotnisku w Argentynie powiedział, że chce wracać. Jednak żona pana Michała boi się trochę polskiej zimy.
*Wybieramy Dziewczynę Lata 2015 ZGŁOŚ SIĘ i ZAGŁOSUJ NA KANDYDATKĘ
*Nowy sklep IKEA powstanie w Zabrzu
*Burza na Śląsku i Zagłębiu. Po burzy Rydułtowy wyglądają jak po wojnie ZDJĘCIA + WIDEO
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Program Rolnik szuka żony 2: Rolniczka Anna będzie gwiazdą
*Plebiscyt Fotolato 2015 WYGRAJ FANTASTYCZNE NAGRODY
*Erotyczna bielizna i gadżety z Zabrza podbijają rynek w Arabii Saudyjskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?