Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczba bezdomnych w woj. śląskim rośnie. Policzono ich w nocy [INFOGRAFIKA]

Redakcja
Marek Szmigielok i Grzegorz Brudys w ogrzewalni Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta przy ulicy Sądowej w Katowicach.
Marek Szmigielok i Grzegorz Brudys w ogrzewalni Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta przy ulicy Sądowej w Katowicach. Marzena Bugała-Azarko
Dzięki Śląskiemu Urzędowi Wojewódzkiemu poznaliśmy liczbę osób bezdomnych na terenie woj. śląskiego. Badanie przeprowadzono w naszym regionie w nocy z 27 na 28 stycznia i doliczono się aż 4 tysięcy 945 bezdomnych, w tym 3892 mężczyzn, 779 kobiet i... 274 dzieci.

W porównaniu z ubiegłym rokiem, odnotowano wzrost ogólnej liczby o 530. Więcej jest także bezdomnych dzieci (o 59). Jeśli chodzi o poszczególne miasta, najwięcej bezdomnych osób przebywa obecnie w Katowicach (694), w Częstochowie (382), Rybniku (295), Zabrzu (237) i Sosnowcu (230).

Liczba bezdomnych w woj. śląskim
Create bar charts

Bezdomność: eksmisje i problemy rodzinne
Tuż przed badaniem Jacek Marciniak, kierownik sekcji do spraw bezdomnych katowickiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, podkreślał w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”, że trudno zliczyć wszystkie powody, które sprawiają, że ludzie zostają bez dachu nad głową. Jeśli chodzi o najważniejsze, to pamiętajmy, że zgodnie z obowiązującym prawem administrator budynku może skorzystać z nowych rozwiązań, związanych z eksmisją do noclegowni lokatorów, którzy sprawiają problemy.
Do bezdomności prowadzą także m.in. nadużywanie alkoholu, bezrobocie czy problemy rodzinne. Historii jest tak wiele, jak miejsc w noclegowniach i schroniskach w naszym regionie.

Niektórych z nich wysłuchaliśmy w ogrzewalni Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta przy ulicy Sądowej w Katowicach. - W 2014 roku moja mama została sparaliżowana, wkrótce zmarła. Niedługo po tym z tego świata odeszła także moja bratowa, która była chora na raka. Ojca w ogóle nie poznałem, ponieważ odszedł od nas, gdy byłem mały. Trafiłem tutaj, ponieważ nie starczało mi na czynsz. Potem była eksmisja - opowiada Marek Szmigielok.

Teraz korzysta z ogrzewalni, podobnie jak Grzegorz Brudys. Mężczyzna w 2006 roku rozwiódł się z żoną, a później związał się z inną kobietą.

- Z nią również się rozstałem, a od 7 lat nie mam dachu nad głową. W moim przypadku decydujące były problemy rodzinne. Nie ukrywam, że dużo piłem. Po to, by zapomnieć, ale to nie był skuteczny sposób. Trzeba jakoś żyć dalej - podkreśla bezdomny.

Badanie ma pomóc w rozwiązaniu problemu
Badanie przeprowadzono po to, by wykorzystać aktualne informacje do analizy i oceny efektów działań, które mają pomóc w rozwiązaniu problemu bezdomności. Cyklicznie badanie na terenie województwa śląskiego pozwala ustalić skalę zjawiska i może pomóc samorządom w podejmowania właściwych decyzji - pozyskane dane są niezbędne do opracowywania gminnych strategii rozwiązywania problemów społecznych.

Warto zwrócić uwagę na to, że na grupę bezdomnych składają się nie tylko osoby, które są w tak trudnej sytuacji, że żyją w miejscach, które nie są do tego przystosowane (np. pod mostem lub w pustostanach). Takich osób w naszym regionie doliczono się raptem 638. Zdecydowana większość (4 tysiące 307 osób) to bezdomni, którzy w czasie badania przebywali w ogrzewalniach, noclegowniach, punktach noclegowych, schroniskach, domach dla osób bezdomnych, hostelach, tzw. mieszkaniach wspieranych, szpitalach, hospicjach, zakładach karnych czy też izbach wytrzeźwień na terenie województwa śląskiego.

Niepokojący jest z pewnością wzrost liczby bezdomnych dzieci. Jeśli chodzi o ostatnie 12 miesięcy, to 59 maluchów więcej.

- Urodziłam synka i rodzice wyrzucili mnie z domu. W ten sposób zostałam osobą bezdomną. Nie przelewało się u nas. Można powiedzieć, że to była patologia - powiedziała nam jedna z bezdomnych kobiet, odpowiadając na pytanie: Co spowodowało, że znalazła się w takiej sytuacji?

Trzeba pamiętać o tym, że podczas liczenia osób bezdomnych uwzględniono również kobiety z dziećmi przebywające w placówkach świadczących pomoc dla ofiar przemocy w rodzinie - ośrodkach interwencji kryzysowej oraz domach dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży.

Dlaczego matki z dziećmi stają się bezdomne?
Jak informuje Wydział Polityki Społecznej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, kobiety z dziećmi przebywają w placówkach dla osób bezdomnych najczęściej ze względu na występowanie przemocy w rodzinie oraz brak możliwości powrotu do miejsca zamieszkania po zakończeniu pobytu w hostelu ośrodka interwencji kryzysowej.

Duży wpływ na taką sytuację mają także problemy finansowe i zdrowotne, patologie w rodzinie, w tym uzależnienia, rozwody, rozpad związków nieformalnych i niezaradność życiowa.

Niejednokrotnie, kobiety z dziećmi trafiają też do placówek dla osób bezdomnych z powodu braku możliwości przebywania w dotychczas zajmowanym lokalu bez zameldowania czy też nieodpowiednich warunków zagrażających bezpieczeństwu i zdrowiu.
Eksmitowanym rodzinom z dziećmi zapewniane są lokale socjalne, a do placówek dla osób bezdomnych trafiają one sporadycznie.


*Salon Maserati w Katowicach otwarty! Poznaj tajemnice legendarnych samochodów
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!