W momencie kiedy znany był skład grup obecnej edycji Champions League wydawało się, że pewnymi kandydatami do awansu do fazy pucharowej są zespoły z Londynu i Monachium. Tymczasem już po dwóch seriach spotkań angielska drużyna znalazła się w trudnej sytuacji. Podopieczni Arsene Wengera najpierw na inauguracje rozgrywek niespodziewanie przegrali z Dinamem Zagrzeb (1:2), by dwa tygodnie później ulec na własnym boisku drużynie Olympiakosu Pireus (2:3). W obu tych meczach londyńczycy mieli optyczną przewagę, jednak zawodziła skuteczność i niekonsekwencja w poczynaniach defensywnych. Odmienną postawę Arsenal prezentuje za to w rozgrywkach angielskiej Premiership. Tam „Kanonierzy” od początku sezonu grają równo, świadczy o tym druga lokata w tabeli (prowadzi Manchester City 21 punktów, Arsenal dwa „oczka” mniej). Na obecny dorobek londyńczyków składa się 6 zwycięstw, remis i dwie porażki. Fani tego zespołu mogą jednak z optymizmem patrzeć na wtorkowe starcie z Bayernem. Dodała go na pewno wyjazdowa wygrana w ostatniej kolejce z Watford (3:0). - Teraz możemy całkowicie skoncentrować się na wtorkowym meczu i na boisku dać z siebie wszystko. Jesteśmy pewni siebie i wiemy, czego potrzebujemy. Remis nas nie usatysfakcjonuje, dlatego będziemy musieli zaatakować – powiedział Arsene Wenger, trener gospodarzy. Zdaniem francuskiego szkoleniowca kluczem do dobrego wyniku w spotkaniu z Bayernem będzie gra podobna do tej, jaką zespół prezentuje obecnie w Premiership. - Chcemy zagrać na naszym optymalnym poziomie, ponieważ właśnie to jest konieczne w starciu z wielkim zespołem. Wcześniej odnosiliśmy już sukcesy w Europie, podczas gdy wszyscy wokół myśleli, że nie będzie to możliwe. Teraz chcemy to powtórzyć, dlatego potrzebujemy świetnego występu – stwierdził trener Arsenalu.
Jeśli gospodarze chcą poprawić swój dorobek punktowy w tabeli Champions League będą musieli zagrać praktycznie bezbłędnie w każdym elemencie gry. Na Emirates Stadium zawita zespół, który perfekcyjnie potrafi wykorzystać najmniejszą słabość przeciwnika. Bayern Monachium potwierdza to zarówno w Bundeslidze, w której dominuje od samego startu oraz w Champions League, gdzie nie stracił jeszcze bramki. Bawarczycy do meczu z Arsenalem przystępują po ligowym zwycięstwie nad Werderem Brema (1:0). Czasu na świętowanie wygranej nad drużyną z Bremy nie było zbyt dużo, bowiem monachijczycy już w niedzielę udali się w podróż do Londynu. Wszystko po to, by jak najlepiej przygotować się do tego spotkania. Po analizie gry Arsenalu w Bayernie mają świadomość, że o trzy punkty w tym pojedynku nie będzie łatwo. - Kiedy analizuję zespół przeciwnika, nigdy nie patrzę na tabelę. Muszę myśleć o Arsenalu, jak o drużynie, która do tej pory zdobyła sześć "oczek". Zawodnicy Arsene'a Wengera mają świetną technikę i gra przeciwko nim na pewno nie będzie łatwa – powiedział Josep Guardiola, opiekun Bayernu.
W ostatniej dekadzie spośród angielskich zespołów tylko Chelsea potrafiła w ważnym meczu pokonać niemieckiego potentata. Miało to miejsce 19. maja 2012 roku podczas finału Champions League rozgrywanego na Allianz Arena w Monachium. O triumfie Chelsea zadecydowały rzuty karne wygrane przez „The Blues” 4:3.
Bayern Monachium w tym stuleciu rozegrał już cztery dwumecze z Arsenalem Londyn i z każdego wychodził obronną ręką. W pierwszym przypadku do rywalizacji doszło w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a Kanonierzy mimo niepowodzenia przeszli dalej, ale kolejne porażki pozbawiały już angielski zespół szans na zdobycie Pucharu Europy.
W 2005 roku Arsenal musiał wygrać w rewanżu 2:0, ale strzelił tylko jednego gola (Olivera Kahna pokonał Thierry Henry). Osiem lat później The Gunners byli bliscy sensacyjnego odrobienia strat na Allianz Arena - po domowej porażce 1:3 w rewanżu zwyciężyli różnicą dwóch bramek, lecz mimo to pożegnali się z turniejem.
Po raz ostatni Bayern walczył z Arsenalem na początku 2014 roku. Na Emirates Stadium trafili Toni Kroos oraz Thomas Mueller, a w rewanżu Bawarczycy kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i gol Lukasa Podolskiego nic londyńczykom już nie dał.
W meczu z Bayernem w zespole Arsenalu nie zagrają: Kim Kallstrom, Theo Walcott, Thomas Vermaelen, Abou Diaby, Aron Ramsey(wszyscy kontuzje) oraz Mikel Arteta (kartki). Natomiast w drużynie Bayernu zabraknie Franka Ribery’ego i Holgera Badstubera (kontuzje).
Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Canal+.
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
*Nowe restauracje w Katowicach zapraszają SPRAWDŹ ADRES I MENU
*Tajemnice różańca. Jak odmawiać różaniec? Tłumaczy ks. Mirosław Tosza
*Rolnik szuka żony ODCINEK 7 STRESZCZENIE Paulina odchodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?