Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do DZ: Co z e-podręcznikiem?

Bartosz Lewicki z Porozumienia Nowoczesna Edukacja
arc.
W opublikowanym w "Dzienniku Zachodnim" wywiadzie z Krystyną Szumilas, minister edukacji narodowej, stwierdza - w związku z pilotażem projektu "Cyfrowa Szkoła" - że "nie chodzi o to, aby w szkole były komputery, ale żeby za ich pomocą osiągnąć lepsze efekty kształcenia". Pani Minister de-klaruje, że m.in. zostanie zbadane, jak efektywnie wykorzystać materiały edukacyjne.

Trudno to będzie osiągnąć, ponieważ e-podręczniki i ich wpływ na wyniki nauczania na etapie pilotażu nie będą badane, bo z chwilą, gdy w pierwszych pilotażowych e-klasach pojawią się uczniowie, nie będą jeszcze istniały. Dopiero na po-czątku maja 2012 roku Ośrodek Rozwoju Edukacji MEN rozpoczął konkurs na partnera, który miałby przygotować takie podręczniki.
Znając proces wyboru partnerów oraz realny czas niezbędny na stworzenie wartościowego i mądrego podręcznika, będzie on gotowy dopiero po zakończeniu pilotażu!

Warto również podkreślić, że do konkursu Ośrodka Rozwoju Edukacji w części merytorycznej zgłosiły się głównie firmy bez doświadczenia, które nigdy do tej pory nie stworzyły pod-ręcznika, a jakość ich pracy nie była nigdy weryfikowana przez recenzentów Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Większość uznanych i doś-wiadczonych wydawnictw edukacyjnych uznała, że warunki konkursu uniemożliwiają im zaoferowanie najlepszych pod-ręczników. Obawiają się również, że możliwość późniejszego ingerowania i zmieniania przez każdą osobę profesjonalnie przygotowanych treści e-podręcznika, obniży jego jakość. Może się więc okazać, że w trudnej do przewidzenia przyszłości, do uczniów i nauczycieli w całej Polsce trafią materiały edukacyjne gorszej jakości.

Należy też mieć świadomość, że e-podręczniki, oparte na idei wolnych zasobów, nie będą przygotowywane przez cenionych autorów oraz zostaną pozbawione materiałów objętych prawem autorskim, np. współczesnych utworów literackich, a możliwość modyfikowania podręcznika może zagrozić integralności metody nauczania i w efekcie znacząco obniżyć jakość i komfort edukacji. Potwierdzają to doświadczenia wielu państw, w których wdrażano projekty cyfryzacji edukacji, m.in. Norwegii, Belgii, Katalonii, Australii czy Peru. W krajach tych duża część środków publicznych przeznaczonych na cyfryzację szkół została źle wydana.

Pytanie, czy jest sens eksperymentowania na polskich dzieciach i marnowania publicznych pieniędzy, skoro pomysł rządowego e-podręcznika to powrót do modelu ro-dem z PRL-u, w którym monopol na podręczniki szkolne miało państwo. Oprac. MOKR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!