Przeszkolenie rekruckie przechodziłem w Chełmie Lubelskim. Było bardzo intensywne, okropne, szczególnie na tzw. górze Golgota. Po przeszkoleniu - przysięga. Wtedy większość oficerów była z wykształcenia: "Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera".
15 X 1951 r. zostałem przeniesiony do JW 2078 w Warszawie na lotnisku Okęcie. Z tego lotniska odlatywały samoloty za granicę - do Paryża, Kopenhagi i Sztokholmu oraz do państw socjalistycznych. Obecnie mogę zdradzić, że jednostka liczyła od 18 do 20 żołnierzy.
Wówczas na Okęciu pomieszczenie, w którym odbywały się odprawy pasażerów, to była drewniana budowla. Pomieszczenia zajmowały służba celna i meteo, było też pomieszczenie dla wojska, a w nim dowódca jednostki, oficerowie dyżurni oraz oficer ds. wywiadu, który był ponoć ruski, ale mówił po polsku z pewnym akcentem. Odprawą pasażerów, pilotów, stewardes oraz ich bagażu zajmował się celnik w obecności oficera dyżurnego.
Okęcie na celowniku
Płyta, na której były podstawiane samoloty do odlotu za granicę, oznaczona była żółtym pasem. Samolot ustawiony na płycie przed odlotem był dokładnie kontrolowany przez dwóch żołnierzy ubranych w drelichy. Wewnątrz samolotu w głównym przejściu ściągnięte były dywaniki i zdejmowane były też odcinki podłogi. Kontrolujący żołnierz kładł się na podłogę i latarką świecił, czy nie znajduje się tam coś podejrzanego.
Wnętrze samolotu kontrolowane było od ogona aż po kabinę pilotów. Na zewnątrz samolot był kontrolowany pod skrzydłami, gdzie były różnego rodzaju otwierane zatrzaski. Stojąc na drabinie, trzeba było latarką sprawdzić wnętrze. Do kontroli dochodził oficer dyżurny. Tak szczegółową kontrolę przeprowadzano w samolotach, które odlatywały do państw kapitalistycznych.
Socjalizm bez kontroli
Samoloty, które odlatywały do państw socjalistycznych, nie były kontrolowane. Za to dalej trwała kontrola samolotu, który kołował z płyty odpraw na pas startowy. Za samolotem w pewnej odległości jechał po trawniku samochód z żołnierzem, który obserwował, czy nie zaszły jakieś zmiany przy maszynie. Dodatkowo na hangarze (na dachu) ustawiona była budka, z której również żołnierz miał za zadanie obserwować odlatujący czy przylatujący samolot i robić odpowiednie adnotacje do dzienniczka.
Samoloty, które przylatywały z zagranicy, po przykołowaniu na płytę zagraniczną i po wyjściu pasażerów, były bardzo szczegółowo kontrolowane. Wewnątrz kabiny należało zbierać wszystkie pozostawione przez pasażerów odpadki, resztki śniadań i składać je do odpowiedniego pojemnika. Kontrolowano je, czy nie ma czegoś podejrzanego. Robiono też tajne zapiski. Dużo samolotów przylatywało tranzytem, bo leciały do Berlina, do strefy radzieckiej. Żołnierze mieli dwa rodzaje broni - pepesze i pistolety TT - w zależności od tego, gdzie pełnili służbę.
Chciałem się podzielić z Czytelnikami tymi wiadomościami dotyczącymi zwyczajów, jakie w tamtym czasie panowały "na granicy" ze światem zachodnim, czyli na Okęciu. Dwa razy konwojowałem przestępcę, który został zatrzymany po przylocie samolotu z Paryża. W taki sposób na Okęciu spędziłem całą służbę wojskową - aż do cywila. Mimo że jestem już w sile wieku (rocznik 1930), jak na razie czuję się dobrze i prowadzę jeszcze samochód.
CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO
Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
Adres mejlowy: [email protected]
*Czy krematorium bezcześciło zwłoki? W Zabrzu wrze. Ludzie chcą wyjaśnień
*Strzelanina w Kuźni Raciborskiej. Nie żyje rodzina policjant, policjantka i ich dziecko
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Wybory prezydenckie 2015: Oto kandydaci na prezydenta RP
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?