Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do DZ: Śmieciowa rewolucja, czyli śmieciowa paranoja na Śląsku

Andrzej Mencel
Czy czekają nas kłopoty z wywożeniem śmieci?
Czy czekają nas kłopoty z wywożeniem śmieci? Arkadiusz Ławrywianiec
Od dziś czeka nas prawdziwa rewolucja w dziedzinie wywozu śmieci i gospodarki odpadkami. Ten temat wielokrotnie był poruszany w mass-mediach. Nie wiem natomiast, czy ktoś pokusił się o przeanalizowanie sposobów naliczania opłat "śmieciowych" w poszczególnych gminach województwa śląskiego - pisze w liście do redakcji Dziennika Zachodniego Andrzej Mencel z Gliwic.

Jestem mieszkańcem Gliwic i w naszej gminie koszt wywozu odpadów będzie uzależniony wyłącznie od powierzchni lokalu mieszkalnego. Tę kontrowersyjną metodę obliczania wysokości opłat przeforsowali radni Koalicji dla Gliwic prezydenta miasta Zygmunta Frankiewicza oraz Prawa i Sprawiedliwości. (...) Stawki znajdują się na stronie internetowej Urzędu Miasta. (...) Metoda jest bardzo wygodna dla administracji (nikt nie musi weryfikować liczby osób zamieszkujących legalnie lub nie dany lokal), oraz korzystna dla wieloosobowych gospodarstw domowych. Ponieważ jest faktem bezspornym, że 5 osób w mieszkaniu M4 produkuje znacznie więcej śmieci niż "singiel" na tym samym metrażu, to powstaje pytanie – kto dopłaci do wywózki śmieci w tych bardziej zaludnionych lokalach?

Oczywiście, zapłacą za to osoby samotne, najczęściej wdowy/wdowcy – zwykle już emeryci lub renciści z sąsiednich mieszkań. Pokażę to na własnym przykładzie. Mieszkam w mieszkaniu spółdzielczym (ok. 50 mkw). Jestem samotnym wdowcem. W nowym systemie opłat śmieciowych przyjętym w Gliwicach zapłacę około 2,5 razy więcej niż dotychczas – w przypadku śmieci segregowanych, oraz ok. 4 razy więcej dla śmieci nie zbieranych selektywnie. Rodzina 3-osobowa mieszkająca na tych samych 50 metrach zapłaci w moim bloku za odpadki selekcjonowane prawie tyle samo, co w starym systemie, natomiast rodziny liczniejsze zapłacą mniej (czasem znacznie mniej!) niż poprzednio.

Ustawodawca przedstawił gminom 4 podstawowe sposoby wyznaczania opłat "śmieciowych" (dodatkowo możliwe są metody "mieszane"). Radni miejscy w Gliwicach postanowili, co postanowili – jedną u-chwałą ustrzelili kilka zająców.

Po pierwsze, ułatwili pracę urzędnikom różnych szczebli, po drugie – włączyli się do realizacji polityki prorodzinnej (co prawda za pomocą pieniędzy wdów/wdowców i innych emerytów, ale komu to szkodzi). Ta redystrybucja środków nie następuje wcale metodą Janosika, bo ci łupieni niekoniecznie są zamożniejsi od obdarowanych. Populizm czystej wody (mieszkasz wygodnie, to teraz cierp!), przed którym nie ma obrony. Trudno mi to wszystko zanalizować w skali miasta, ale sądzę, że aparat prezydenta Frankiewicza wyliczył, iż ten sposób naliczania opłat śmieciowych może mu przysporzyć głosów w kolejnych wyborach samorządowych. Emeryt (zwłaszcza samotny!) zawsze przegra z wielką polityką. (...)
Andrzej Mencel, Gliwice
Oprac. JJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!