Na Helu jest akurat moja rodzina, która ostatnio zrobiła sobie wycieczkę do Władysławowa. Syn z żoną i dwójką dzieci też postanowili obejrzeć makiety. Wiadomo, wnuki interesują się piłką nożną, więc to dla nich nie lada gratka.
Tak jak dziennikarz napisał, wstęp kosztuje 8 złotych. O tej wysokiej cenie powiedział mi też syn. Czteroosobowa rodzina - za zwiedzanie miniaturek stadionów - musi zapłacić aż 32 złote. Nie ma zniżek dla rodzin, a co gorsza, nawet biletów ulgowych dla dzieci. Organizatorom wystawy zależy chyba tylko na szybkim zysku, po którym u wielu pozostaje niesmak.
Gdyby zliczyć wszystkie wydatki przeciętnej polskiej rodziny, która wybiera się nad nasze morze, okazałoby się, że nad Bałtyk trzeba zabrać prawdziwą fortunę.
MOKR
Tadeusz Nowak z Chorzowa
Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
[email protected]
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?