MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lubliniec. "Horrendalne stawki" - radni chcą regulacji finansowania NGO-sów

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Lublińcu, która odbyła się 28 października głosowano nad Programem Współpracy Miasta Lublińca z Organizacjami Pozarządowymi. Przy okazji powrócił temat stawek wypłacanych instruktorom podczas Miejskiego Projektu Streetworkingowego. Padła propozycja stworzenia regulaminu finansowania takich wydatków.

O sprawie stawek wypłacanych instruktorom przez miasto w ramach Miejskiego Projektu Streetworkingowego przypomniał radny Jan Springwald, który chciał usunięcia uchwały z porządku obrad.

Ujawniły się duże dysproporcje w opłacaniu trenerów. W związku z tym, jako komisja [Komisja rewizyjna, przyp.red.] zawnioskowaliśmy, żeby przygotować regulamin, który będzie te sprawy w jakiś sposób regulował - zaproponował radny z klubu Forum.

Do tych kwestii odniósł się burmistrz Lublińca, który był przeciwko usuwaniu uchwały z porządku obrad.

Mamy ustawę o pożytku publicznym i wolontariacie, z której jasno wynika, że miasto może udzielać grantów, bądź też ogłaszać konkursy i przydzielać środki organizacjom. Każda składa ofertę, w jednej organizacja pracę swoich trenerów wycenia na tyle, a inna na więcej. Komisja nie ocenia stawek, bo przecież nie da się porównać stawek nawet w tych samych dziedzinach. Oceniany jest cały projekt, a nie godziny. Potem przedstawiciele tej komisji przyznają punkty i trafia do mnie propozycja rozdziału środków - tłumaczył Edward Maniura.

Radny Jan Springwald podkreślił, że stworzenie instrukcji, czy też regulaminu pozwoliłoby uniknąć dysproporcji, kiedy to jeden z instruktorów za godzinę bierze około 30 zł, a inni po 150, 300, a nawet 500 zł.

Nie przeocz

Ile zarobili instruktorzy?

Przypomnijmy, że jak już pisaliśmy, Miejski Projekt Streetworkingowy finansowany był ze środków przeznaczonych na realizację zadań określonych w Gminnym Programie Profilaktyki i Rozwiązywania Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii i wniósł 107 596, 00 zł. W ramach dotacji dla organizacji pozarządowych na wsparcie zadań w ramach projektu, przeznaczono kwotę 66 695,00 zł. Dotacje otrzymały dwa stowarzyszenia: Ścieżka Marzeń oraz Złote Lata.

Z udostępnionych przez miasto danych wynika m.in., że:

  • 500 zł za godzinę kosztowały warsztaty muzyczne. Co po 12 godzinach zajęć dało kwotę 6000 zł. Cena zawierała wynagrodzenie instruktora za prowadzenie warsztatów wraz z instrumentami muzycznymi.
  • 429 zł za godzinę pracy instruktora kosztowały zajęcia arteterapeutyczne (wraz z przygotowanymi materiałami). Za 3 godziny tych zajęć zapłacono w sumie 1287 zł.
  • 330 zł kosztowała godzina pracy instruktora gry na bębnach afrykańskich, co dało w sumie po 12 godzinach zajęć 3960 zł. Cena ta zawierała wynagrodzenie instruktora wraz z instrumentami muzycznymi.
  • 110 zł za godzinę kosztowały zajęcia jogi na powietrzu, co w sumie wygenerowało koszt 2970 zł za 27 godzin pracy.
  • 50 zł za 1,15 godziny pracy instruktorki od sensoplastyki - za 12,5 godziny pracy instruktorki, która musiała też zapewnić niezbędne materiały, zapłacono jej 500 zł.

Najmniej kosztowały zajęcia choreoterapii, bo 35 zł za 1,5 godziny. W zestawieniu przy każdej z realizowanych akcji wyszczególniono, na co zostały przeznaczone środki, gdyż nie zawsze chodziło tylko o samo wynagrodzenie instruktora, ale i sprzęt jakim się posługiwał oraz materiały, które wykorzystywał.

Radni dopytują, jaki był klucz rozdzielania środków

W sprawie wypowiedział się też radny Łukasz Mikulski z PiS-u.

Z czego pan burmistrz wywodzi wartość pracy instruktora? Jeżeli ktoś jest droższy, to jest lepszy, a ten, kto jest tańszy, to jest gorszy? – dopytywał radny. – Do mnie docierały takie głosy, że ludzie są zszokowani, że można płacić tyle za godzinę. No chyba, że to stowarzyszenie jest w jakiś sposób wyróżnione, bo startuje zarząd z listy pana burmistrza, no to powiedzmy to sobie wprost – zakończył radny Mikulski.

Burmistrz nazwał słowa radnego insynuacjami.

Nie wyróżniam żadnych organizacji. Traktuję je wszystkie jednakowo. Ja powiedziałem, że trudno wycenić pracę osobie, która nie zajmuje się daną dziedziną. Pana bulwersuje te 150 zł za godzinę, a mnie na przykład zbulwersowało to, że mam protokół z posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska i Rozwoju Rady Miejskiej z 6 czerwca 2019 roku, gdzie pan po 6 minutach opuścił komisję i dostał 190 zł. Jakby to przeliczyć na godzinę, to by było 1900 zł, a wszyscy pozostali radni byli 3,5 godziny – odpowiedział Edward Maniura.

Radny Łukasz Mikulski również odniósł się do słów burmistrza.

To była Komisja, w której to radni mieli otrzymać poprzedniego wieczora wielostronicowy "Raport o stanie miasta". Pan uważa, że radni są w stanie zapoznać się z tym raportem, a później nad nim debatować? Ja uznałem, że nie i w akcie protestu wyszedłem. Ta sprawa była jasna i szeroko komentowana. Wracanie do tego po wielu, wielu miesiącach na użytek panu wiadomy... Ja powiem tak, wolałbym zajmować się miastem i rozmawiać o projektach uchwał, a nie [skupiać] na tej walce politycznej, tej brudnej grze opartej na donosach, którą pan tutaj uprawia - skwitował radny Mikulski.

Burmistrz Edward Maniura zapewnił, że żadnych układów nie ma, że organizacje nie mają specjalnych względów oraz, że będzie reagował, gdy pojawią się głosy podważające jego uczciwość. Stwierdził też, że czeka na gotowy regulamin.

Koniec końców radni zdecydowali o przegłosowaniu uchwały, a do tematu regulaminu będą zapewne jeszcze wracać. Pytanie tylko, czy uda się go stworzyć?

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera