Podczas jednej z wizyt, w maju 2011 roku, zaatakował młotkiem 21-letnią kobietę. Mimo złamania czaszki, kobieta przeżyła. Po tym wydarzeniu 36-latek przepadł jak kamień w wodę. Nie znaleziono też narzędzia zbrodni. O jego ujęciu zdecydował przypadek. Jesienią 2011 mężczyzna wrócił do Lublińca. Znów chodził po domach i prosił o datki. Drzwi jednego z mieszkań otworzyła policjantka, która od razu rozpoznała charakterystyczną twarz z wytatuowanymi w kącikach oczu kropkami.
Mężczyzna długo nie przyznawał się do winy. Zrobił to wreszcie w czerwcu. Ale w środę, podczas procesu, zmienił zeznania. Mimo to grozi mu dożywocie.
*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?