Marek Balt komentuje wyniki wyborów. "Frekwencja miała wpływ na wyniki, cieszę się, że koalicja w sumie ma większe poparcie niż PiS"

- Poczekajmy na oficjalne wyniki wyborów - komentuje wyniki wyborów samorządowych Marek Balt, europoseł Lewicy. - Myślę, że dzisiaj duży wpływ na wynik miała niższa frekwencja. Była ona wyższa w gminach i powiatach niż w miastach, co sprzyjało Prawu i Sprawiedliwości. Niektórzy ludzie, korzystając z pięknej pogody, woleli spędzić czas inaczej. Cieszę się jednak, że rządząca koalicja wciąż ma w sumie większe poparcie niż PiS. Wierzę, że dzięki temu zbudujemy w samorządach normalność i proeuropejskość, a nie podążymy śladem Węgier czy Słowacji.

- Trudno mi powiedzieć, bo nie byłem w nią zaangażowany. Widziałem duże zaangażowanie kandydatów i parlamentarzystów z Lewicy. Myślę, że na niższy wynik Lewicy wpływ miał również fakt, że brakowało spójnej listy, a niektórzy kandydaci startowali do wyborów z innych list - dodaje Marek Balt.

Dużym zaskoczeniem pierwszej tury wyborów samorządowych był wynik Krzysztofa Matyjaszczyka z Lewicy, który zdobył według wyników exit poll nieco ponad 30 procent głosów i w drugiej turze wyborów zmierzy się prawdopodobnie z Moniką Pohorecką z PiS.

- Myślę, że prezydent jest dobrze oceniany przez mieszkańców i w drugiej turze zostanie wybrany - mówi częstochowianin Marek Balt. - Być może na ten wynik wpływ miały wielkie inwestycje drogowe, które opóźniały się nie z winy miasta.