Marek Plura: Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to najpiękniejsze polskie święto

Dzielimy się dobrem bo jesteśmy dobrzy, bo chcemy i potrafimy być dobrzy. I to dobro powraca, i to wtedy, kiedy najbardziej go potrzeba - kiedy trafiamy zrozpaczeni z dzieckiem do szpitala. Działamy razem i razem wygrywamy z czyjąś biedą - jesteśmy solidarni i to nie w romantycznych deklaracjach, ale w konkretnym pozytywistycznym działaniu. Jesteśmy radosnymi patriotami, bo nie czekając na polityków robimy COŚ (nie byle co!) dla Polski, a to znaczy dla wszystkich, którzy tu z nami żyją. Gramy bo lubimy, kochamy ludzi!

W tym roku tak się stało, że nie mogę wyjść z domu, żeby wrzucić parę złotych do WOŚP-owej puszki, ale to nie przeszkadza żeby grać w Orkiestrze! W pomaganiu każdy może być pełnosprawny, nawet leżąc w łóżku. Przez Internet można się dołożyć do [wirtualnej skarbonki katowickiego harcerskiego Sztabu WOŚP]

Można okazać wielkie serce i współtworzyć Wirtualne Wielkie Serce na wspieram.to/wirtualneserce

Można też przeżyć wspaniałe, pozytywne emocje biorąc udział w orkiestrowych aukcjach – ja wziąłem, czyli dałem.  Na aukcję przekazałem jedną z moich ulubionych muszek. Zwycięzcę licytacji zapraszam z osobą towarzyszącą na dwudniowy pobyt w Warszawie wraz z noclegiem oraz śniadaniem i obiadem w Domu Poselskim. Będzie mi niezmiernie miło gościć w tym miejscu ludzi, którzy mają wielkie serce i grają z Orkiestrą. Razem spędzimy roboczy dzień w Senacie i zwiedzimy Parlament „od kuchni”. Gwarantuję też ciekawe spotkania z moimi politycznymi przyjaciółmi.

[LINK DO LICYTACJI TUTAJ]

Każdy, bez pieniędzy i  bez ciekawych fantów do ofiarowania może ofiarować swój czas promując w sieci różnorodne zbiórki i aukcje Orkiestry. Dobro jest w nas i każdy je ma, kiedy go używa.

Senator Marek Plura