MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marek Twaróg: Śląsk potrzebuje reprezentacji, a tu cisza i pustka po porażce

Marek Twaróg
Jest oczywiste, że powinni wziąć się jak najszybciej w garść i zacząć budować regionalną partię na nowo. Nie wiem, pod jakim szyldem. Ruch Autonomii Śląska byłby całkiem dobry, bo jest to szyld silny i rozpoznawalny, gdyby tylko nie był całkiem zły, bo autonomia - zwłaszcza w 2020 roku - to mrzonka i w polskich realiach bajkowy idiotyzm.

Jest oczywiste więc, że Śląsk potrzebuje silnej reprezentacji, choć polski system polityczny takich bytów nie widzi, nie lubi i na ogół wypluwa po wymiędleniu na prawo i lewo. Czego najlepszym przykładem są ostatnie wybory samorządowe. (A i tak wybory samorządowe - spośród innych - to jedyne, w których takie partie mogą jeszcze coś zdziałać).

Szczęśliwie - w i wokół Ruchu Autonomii Śląska czy szerzej, wokół Śląskiej Partii Regionalnej - jest trochę ludzi o szerokich horyzontach i znajomości nie tylko praktycznej, ale i teoretycznej polityki. Nie wątpię więc, że z refleksji mądrych ludzi może urodzić się coś mądrego. Coś, co może być atrakcyjne dla młodych. Coś, co połączy ponadpokoleniowo stary śląski elektorat autochtonów (tu już większego poparcia nie ma co szukać) z tymi, którzy czują jedynie kulturowy związek ze Śląskiem, a niekoniecznie mają tu korzenie. Coś, co wyjdzie poza politycznie wątpliwe, a po prawdzie śmieszne i świadczące o niepowadze, hasło autonomii i skoncentruje się wokół… No właśnie, wokół czego? Języka śląskiego? Gospodarki, przemysłu? Może nowej śląskiej kultury, raczej kontrkultury miejskiej, a może nawet proletariackiej, z której wyrasta dziś trochę dobrej sztuki.

Wreszcie z namysłu mądrych ludzi musi powstać coś, co połączy nie tylko środowiska różne metrykalnie, ale i różne intelektualnie. Coś, co połączy naukowe elity śląskie nadające ton w regionalnej dyskusji z tradycyjnym elektoratem śląskim, który mniej gada, ale za to chodzi na wybory i wybiera swoich. Musi powstać coś, z czego zrodzi się nowy język, którym te grupy będą ze sobą rozmawiać, nowe symbole, którym będą wierni, i nowe zaufanie, którego po ostatnich wyborach brakuje.

Czytaj nową rozmowę z Jerzym Gorzelikiem, w której rozlicza się z wyborczej kompromitacji: **ŚPR zamiast RAŚ? Gorzelik: To był grzech pychy**

Od wyborów minęły już trzy miesiące. To trzy miesiące pustki, śląska partia i śląskie środowiska polityczne właściwie zniknęły. Potracili mandaty, potracili lub potracą wkrótce stołki, rządzi ktoś inny. Pora zadbać o silny region. O budowanie poparcia dla Śląska - może dla całego województwa? Nie w kontrze do czegoś, może wręcz w szerokim porozumieniu z ogólnopolskimi partiami i lokalnymi prezydentami? Róbcie cokolwiek, by nie okazało się, że pustka jest w porządku i nikomu śląskiej partii nie brakuje. Mnie już brakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!