Marek Wadowski, wiceprezes Tauronu: Stawiamy na odnawialne źródła energii WYWIAD

Inwestowanie w farmy wiatrowe na lądzie, farmy fotowoltaiczne, a także zaangażowanie w budowę morskich farm wiatrowych. Oto najnowsze plany grupy Tauron. Kierunek: ekologia?
Nasze najnowsze kierunki strategiczne są mocno proekologiczne, ale mają też wymiar finansowy, dlatego że rosnące ceny uprawnień do emisji CO2 cały czas skłaniają nas, żeby szukać takich rozwiązań, które spowodują, że za emisję CO2 będziemy płacić mniej. Na pierwszym miejscu mamy więc farmy wiatrowe na lądzie, później farmy fotowoltaiczne, a na trzecim miejscu gotowość do uczestniczenia w offshorze, ponieważ to bardzo ciekawy kierunek na przyszłość. Musimy mieć jednak pewność, że morska energetyka wiatrowa to opłacalny kierunek.

Dlaczego zapadła decyzja, by zaktualizować kierunki strategiczne grupy?
Strategia, którą zatwierdziliśmy w 2016 roku, nadal obowiązuje, jednak doszliśmy do wniosku, że warto ją uzupełnić o pewne kierunki, które są naszą odpowiedzią na wyzwania wynikające ze zmieniającego się otoczenia, w którym funkcjonujemy. Przede wszystkim, jak już wspomniałem, są to rosnące ceny uprawnień do emisji CO2, ale także nastawienie instytucji finansujących, które coraz rzadziej chcą finansować dużych emitentów CO2. Poza tym warto wspomnieć, że część źródeł węglowych - tych emitujących najwięcej CO2 - będzie mogła otrzymywać wsparcie z rynku mocy tylko do 2025 roku, choć wcześniej przewidywaliśmy, że to wsparcie mogło być udzielane przez dłuższy okres. Wychodzimy naprzeciw trendom, które obserwujemy w energetyce.

Co w takim razie z węglem?
Energia produkowana z węgla będzie z nami jeszcze przez długi czas. Nie możemy całkowicie od niej odejść, ale chcemy rozwijać się bardziej w kierunku energii zielonej. Zakładamy, że pewne aktywa węglowe będą z nami nadal. Dziś rynek pozwolił nam na to, by energia z Tauronu zazieleniła się.

Zakłady górnicze należące do Tauronu zostaną wówczas zlikwidowane?
W przypadku dwóch ważnych elementów naszej grupy, Zakładu Górniczego Janina i spółki Tauron Ciepło, chcemy dokonać weryfikacji rynkowej. To znaczy chcemy sprawdzić, czy jest możliwe znalezienie partnera, który widziałby te aktywa jako element swojej struktury. Szukamy takiego partnera, który zapewni tym aktywom rozwój i dalsze funkcjonowanie, jednocześnie dalej współpracując z grupą kapitałową Tauron. Zakład Górniczy Janina jest zakładem, któremu niewiele czasu zostało do ukończenia strategicznego zadania w postaci udostępnienia wydobycia na poziomie 800. Chcemy, aby ta inwestycja została dokończona i byśmy mogli dalej korzystać z węgla z tego zakładu. Z uwagi jednak na decyzję strategiczną, by podążać w stronę ekologii, nie jesteśmy w stanie sami prowadzić zakładu, nie możemy zrobić wszystkiego. W przypadku spółki Tauron Ciepło plan jest taki sam. Chcemy poszukać partnera, który przejmie spółkę, ale będzie z nami współpracować.

Co stanie się wtedy z pracownikami tych zakładów?
Jesteśmy firmą odpowiedzialną społecznie. Jesteśmy stąd i staramy się być blisko ludzi. Dlatego zapewniam, że naszym absolutnym priorytetem będzie to, by osoby pracujące w tych zakładach utrzymały miejsca pracy i dalej mogły się rozwijać w strukturach nowego właściciela.

Celem tych wszystkich działań jest...
Między innymi zmniejszenie emisyjności naszej grupy. W roku 2030 spadnie ona - w porównaniu ze stanem obecnym - o ponad 50 procent i będzie dużo poniżej poziomu 550 gramów CO2 na 1 kWh. Co istotne, ta emisyjność będzie systematycznie spadać wraz z upływem czasu. Jeżeli porównamy na przykład funkcjonowanie nowego bloku 910 w Jaworznie do 8 bloków klasy 120 MW, które będą wyłączane w niedługim czasie, to ta emisyjność spada o 30 procent. Nie rośnie nam moc zainstalowana. Jeden blok zastąpi kilka innych, już znacznie wyeksploatowanych, a dzięki temu spadnie nam emisyjność. Jeżeli więc nawet węgiel pozostanie dla nas ważny, to będzie zajmował inne miejsce w tej organizacji, naszym celem jest budowanie wartości, a nowoczesne jednostki węglowe również nam w tym pomagają.

W kraju, w którym energetyka jest w większości oparta na węglu, da się być całkowicie ekologicznym?
Dziś musimy być ekologiczni. Tak wygląda dziś świat. Ale nawet budując jednostki węglowe, myślimy o tym, by spełniały one rygorystyczne wymogi środowiskowe. Ponadto należy pamiętać, że odnawialne źródła energii wciąż nie zapewniają stabilnych dostaw energii. To znaczy, że możemy z nich korzystać tylko wtedy, kiedy są dostępne. Jeżeli wieje wiatr - farmy wiatrowe zadziałają, ale jeśli nie - energii nie ma. To samo w przypadku wody czy słońca. Niezbędne jest to, by transformacja energetyki szła w tym zielonym kierunku, lecz cały czas należy pamiętać o konieczności zachowania równowagi. Odnawialne źródła energii muszą być uzupełniane o energię konwencjonalną, choćby opartą na węglu, z zaznaczeniem, że nie musi to wyglądać tak, jak dotychczas. Sposoby pozyskiwania i użytkowania ze źródeł konwencjonalnych są już bowiem o wiele bardziej nowoczesne. Wierzę w to, że czarna energia może współgrać z zieloną.

Całkowita rezygnacja z węgla w przyszłości będzie w ogóle możliwa?
Dopóki nie będzie możliwości magazynowania energii zielonej na dużą skalę, wydaje mi się, że nie. Trzeba natomiast pamiętać, że nawet utrzymując bloki energetyczne tego typu, musimy spełniać wszystkie normy środowiskowe. Inwestujemy teraz po to, by od 2021 roku spełniać zaostrzone normy najlepszych technologii, dzięki czemu produkcja oparta na węglu będzie coraz bardziej ekologiczna. Podejmując taką decyzję, mam nadzieję, że zapiszemy się pozytywnie na kartach historii tego regionu. Z grupy, która ma ponad 80 proc. wytwarzania na węglu, chcemy stać się organizacją, która ponad 65 proc. energii pozyskuje z odnawialnych źródeł. Te dziesięć lat powinno być dla Śląska czasem rewolucji energetycznej. To najodważniejszy dziś ruch. Żadna inna grupa energetyczna w kraju się na to do tej pory nie zdecydowała. Chcemy pokazać, że dokonujemy odważnej transformacji, by ukształtować na Śląsku nową gospodarkę. Nie tylko tę górniczą, ale też nowocześniejszą, dostarczającą energię z innych źródeł.

Decyzja odważna, ale także ryzykowna.
Chcemy odważnie odpowiedzieć na to, co dzieje się w naszym otoczeniu, jednym z takich globalnych wyzwań jest ograniczenie emisyjności CO2. Zamierzamy jednak odpowiedzialnie podejść do tego wyzwania, bo w grupie Tauron rozumiemy Śląsk, szanujemy tradycję i doceniamy pracujących tu ludzi. Dlatego nie rezygnujemy w pełni z aktywów konwencjonalnych, stawiając na ich nowoczesność, która zdecydowanie stoi po stronie ekologii. Co istotne, każde z naszych działań będzie poddawane analizie opłacalności ekonomicznej. I jest to warunek konieczny, zanim zaczniemy realizować nasze pomysły.

Liczycie na to, że inne spółki pójdą w ślad za Tauronem?
Każda spółka energetyczna musi znaleźć swoją odpowiedź na zmieniające się otoczenie. Myślę, że proekologiczne działania i inwestowanie w zieloną energię to kierunek, który wymusiła na nas rzeczywistość. Ale każdy musi znaleźć swoją drogę w tej historii. Inne spółki, w zależności od swych aktywów i możliwości, będą podążać za nami.

Rozmawiał: Bartosz Wojsa

Tauron dostarcza energię do 5,5 mln osób

Tauron Polska Energia SA to jeden z największych podmiotów gospodarczych w Polsce, a jeśli chodzi o branżę energetyczną - drugi w Polsce (po PGE). Zajmuje się zarówno wydobywaniem węgla, jak i wytwarzaniem, dystrybucją i sprzedażą energii elektrycznej oraz ciepła. Zatrudnia 25 tys. osób i dostarcza ponad 49,7 TWh energii elektrycznej rocznie do 5,5 mln osób. Jest największym dostawcą ciepła na Górnym Śląsku i w Zagłębiu.

Jakie auta kupują Polacy?

Co zmienia Konstytucja Biznesu?