18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marian Dziędziel: Każdy z nas ma swoją historię Śląska. Jedną z nich przedstawi "Bunkier" [WYWIAD]

Marian Dziędziel
Marian Dziędziel
Marian Dziędziel Andrzej Banaś
Z Marianem Dziędzielem, aktorem, którego zobaczymy w filmie "Bunkier", rozmawia Marcin Zasada .

W imieniu widzów, gratuluję decyzji o przyjęciu roli w filmie "Bunkier".
Dziękuję. Też mam swoje nadzieje dotyczące tego filmu, choć moja rola nie jest pierwszoplanowa.

Śląska historia, historia często nieznana w Polsce, warta jest opowiedzenia na wielkim ekranie?
Jak najbardziej. To przecież region z niezwykle bogatymi dziejami - zupełnie starymi, tymi z pierwszej połowy burzliwego XX wieku i bardziej współczesnych czasów. Sam Śląsk w swoim obrębie jest niesłychanie zróżnicowany, również historycznie. Jako Ślązak pochodzący z Zaolzia patrzę na to inaczej niż mieszkaniec Bytomia czy Katowic. Można by opowiadać o tym w niejednym filmie. Ile czasu upłynęło od powstańczego kina Kazimierza Kutza? Może ktoś i o tym mógłby opowiedzieć na nowo. No i dzisiejsze problemy Śląska - to kolejne, osobne zagadnienie.

CZYTAJ KONIECZNIE:
"Bunkier" - thriller o śląskiej historii z muzyką Oberschlesien. Premiera w 2015
Zobacz kto zagra w filmie "Bunkier" Marian Dziędziel, Alan Andersz i kto jeszcze? [ZDJĘCIA]

Jak ta historia, której dotykać będzie "Bunkier" - historia drugiej wojny światowej, dziadków w Wehr-machcie, Tragedii Górnośląskiej - znana jest panu osobiście?
Znam ją po swojemu, jak pewnie każdy Ślązak. To losy mojego ojca, moich dziadków i wujków. Bardzo często wstrząsające. Wystarczy powiedzieć, że dwaj bracia szli na wojnę, jeden do polskiego wojska, a drugiego na siłę wcielono do armii niemieckiej. Ten drugi na pożegnanie powiedział: "Ja niedługo wrócę" i uciekł z Wehrmachtu. A ten z polskiego wojska, Józef Wawrzyczny, brat mojej mamy, został w Katyniu. Przed pójściem na front obaj mszę mieli wspólną, w rodzinnym kościele. Dla mnie to niewiarygodna historia, nawet po wszystkich tych latach. A ile takich było na Śląsku? Tu prawie każdy mógłby wyznać coś takiego na swój własny sposób.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Bunkier w Zbrosławicach zagra w "Bunkrze" - wojennym thrillerze o Śląsku [ZDJĘCIA]

Myśli pan, że taka tematyka daje szanse na kasowy sukces w kinie?
Tego nigdy nie da się przewidzieć. Znamy filmy, które kręcono z wielkimi oczekiwaniami, a wychodziła wielka klapa. Sędziami będą widzowie. Myślę, że dla Ślązaków to może być ważny film, odkrywający również przed nimi przeszłość ich przodków. Innych zainteresuje uniwersalność tej opowieści i jej walory artystyczne. Dobry film obroni się bez względu na tematykę.
Obsada, poza Dziędzielem, wygląda solidnie: Eryk Lubos, z którym grał pan w "Drogówce", Natalia Rybicka, Krystian Wieczorek…
Zgadza się, choć trudno mi o tym mówić, bo na obecnym etapie przygotowań nie zapoznawałem się jeszcze z takimi szczegółami.

"Bunkier" ma kosztować cztery miliony złotych. To nie jest dużo, ale było parę filmów, które nie były droższe, a podbiły kina na całym świecie.
Na finansach się nie znam. Mogę jedynie powiedzieć, że nie jest to duża kwota, ale patrząc na rynek całościowo, nie jest to też wcale mało. Za te pieniądze można zrobić dobry film.

Lubi pan Quentina Tarantino?
Bardzo.

Słyszałem kilka opinii dotyczących "Bunkra". Jeden z moich rozmówców, który zapoznał się ze scenariuszem, mówił: "Widzowie lubiący kino Tarantino będą zadowoleni". Skojarzenia choćby z "Bękartami wojny" są barwne, choć twórcy filmu podkreślają, że nie mają zamiaru przerabiać przeszłości, tym bardziej w tak karkołomny sposób.
Warto uczyć się od najlepszych, a Tarantino jest niewątpliwie jedną z wybitnych postaci współczesnego kina. Z drugiej strony, samemu trudno mi w tej chwili oceniać zamysł reżysera. Będę dopiero z nim o tym rozmawiał.

A propos wzorców - doskonale znany panu Wojciech Smarzowski to też chyba inspiracja warta dłuższej refleksji, również jeśli chodzi o kino z tłem historycznym.
To znakomita inspiracja.

Pamięta pan jakiś dobry polski film historyczny z ostatnich lat?
Wywołał pan Smarzowskiego, to ja powiem: "Róża". Ale to raczej pozytywny wyjątek. Przychodzi mi jeszcze do głowy "Obława" Krzyształowicza, zresztą film z wątkiem śląskim, z bardzo dobrym aktorstwem oprócz tego. Jeden i drugi został dobrze przyjęty przez widownię i krytyków, więc takie kino też ma potencjał komercyjny.

A "Bitwa pod Wiedniem"? Dobra była?
Wyczuwam prowokację. Wystarczy powiedzieć, że "Bunkier" to będzie zupełnie inny film.

Rozmawiał: Marcin Zasada

Thriller wojenny, jakiego nie widziało polskie kino - taki ma być film "Bunkier", o realizacji którego jako pierwsi napisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Dzieło w reżyserii Marka Probosza ma podejmować wiele zagadnień z historii regionu, takich jak Tragedia Górnośląska, "dziadkowie z Wehrmachtu", ewakuacja Brygady Świętokrzyskiej NSZ na Zachód czy "marsz śmierci" więźniów z Oświęcimia.

Zdjęcia ruszają na przełomie przyszłorocznego lata i jesieni - w zachowanym bunkrze w Zbrosławicach. Premiera planowana jest na festiwal w Gdyni w 2015 roku. Za dwa lata thriller powinien trafić do kin. Filmowcy liczą nie tylko na artystyczny, ale i komercyjny sukces i trzeba powiedzieć, że nie jest to wcale nierealne marzenie.

Publiczność nie zawiedzie obsada - oprócz Mariana Dziędziela, obecnie jednej z największych gwiazd polskiego kina, na ekranie zobaczymy takich aktorów, jak znany choćby ze znakomitej roli w "Drogówce" Eryk Lubos, Natalia Rybicka, Mariusz Jakus, Alan Andersz, Zbigniew Suszyński, Krystian Wieczorek oraz Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!