MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Markowski: Skoro importujemy węgiel, to znaczy, że jest u nas na niego zapotrzebowanie

Jerzy Markowski
Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, a obecnie prezes Silesia Coal.
Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, a obecnie prezes Silesia Coal.
Ja zupełnie inaczej oceniam koniunkturę na węgiel, niż to jest zazwyczaj przedstawiane. Przecież co roku Unia Europejska importuje coraz więcej węgla. A ja się pytam: po co go brać z zewnątrz, skoro mamy go u siebie? - mówi Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, a obecnie prezes Silesia Coal.

Jak to jest, że koniunktura na węgiel jest fatalna, a Silesia Coal chce budować kopalnię? Niech pan wyjaśni tę tajemnicę.
To samo słyszałem, gdy lata temu budowałem kopalnię Budryk: po co, przecież to się nie opłaci. A potem nastąpił okres dobrej koniunktury, wzrostu cen i popytu na węgiel i dziś Budryk, którego nikt nie chciał, ratuje Jastrzębską Spółkę Węglową.

Może jednak tym razem te obawy są uzasadnione?
Ja zupełnie inaczej oceniam koniunkturę na węgiel, niż to jest zazwyczaj przedstawiane. Przecież co roku Unia Europejska importuje coraz więcej węgla. A ja się pytam: po co go brać z zewnątrz, skoro mamy go u siebie? Skoro jest import, to znaczy się, że jest też rynek. Trzeba tylko zaoferować tańszy produkt. Górnictwo naprawdę ma w Polsce perspektywy. Nasza polska energetyka będzie przez najbliższe 40 lat skazana na węgiel. Elektrowni atomowej nie budujemy, wodnych praktycznie też nie, OZE zaspokajają u nas 7 procent popytu, energetyka gazowa zaledwie 1 procent, cóż nam zatem pozostaje? Ja się opieram na realiach. Skoro PKB ma w Polsce rosnąć o 4 procent rocznie, to oznacza tyle, że rocznie będziemy potrzebować 8 procent energii więcej.

Od razu pojawią się jednak głosy, że nowa, tańsza kopalnia do reszty dobije te, które dziś i tak ledwo już zipią.
One ledwo zipią, bo są nieefektywne. Bo ich węgiel jest drogi. Co jednak mamy w tej sytuacji robić? Czekać aż rosyjski tańszy węgiel nas zaleje? Mam w nosie takie zarzuty. Niech też inwestują. Jakby mi państwo polskie kazało budować kopalnię, to też bym budował. Ja robię to samo, co robiłem kiedyś w przypadku Budryka.

Skoro ta kopalnia ma być bardziej efektywna od tych obecnie działających, to czym się będzie od nich różniła?
Niskimi kosztami produkcji, wydobywaniem węgla o najlepszych parametrach oraz modelem udostępnienia złoża. Bo to właśnie model decyduje o wynikach kopalni. A w naszym modelu kluczową sprawę stanowi precyzyjne rozpoznanie geologiczne złoża.

Jak duży będzie udział kosztów pracy w ogólnych kosztach funkcjonowania kopalni?
W nowoczesnych kopalniach, takich jak Budryk czy Bogdanka, on wynosi w granicach 25-28 procent kosztów. W tych, które nowoczesnymi nie są, to jest ok. 60 procent. Nasz model będzie zbliżony do tego na Budryku.

Założyliście, że kopalnia rozpocznie działalność w roku 2018, ale pod warunkiem, że będziecie mogli skorzystać z infrastruktury części należącej do JSW kopalni Krupiński. A co na to JSW? Rozmawialiście z nią o takim rozwiązaniu?
Rozmawiamy już od trzech lat i w lutym podpisaliśmy nawet stosowną umowę. W kwietniu JSW ją rozwiązała, choć ja uważam, że zachowała się uczciwie. Spółka po prostu nie chce ani kontynuować wydobycia węgla energetycznego na tej kopalni, ani też nie widzi dla niej przyszłości. Aby była pełna jasność: my w żadnym razie nie zakładamy kupna KWK Krupiński, natomiast rozważamy każdą formę współpracy z JSW w celu wspólnego wykorzystania tej kopalni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera