Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ME w piłce ręcznej: Polska pokonała Rosję i gra dalej! [WIDEO] Zagrałyśmy rewelacyjnie - Niedźwiedź

Redakcja
Polska - Rosja
Polska - Rosja EPA/ANIKO KOVACS
ME w piłce ręcznej: Polska wygrała w węgierskim Gyoer z Rosją 29:26 (13:11) i awansowała do drugiej rundy mistrzostw Europy w piłce ręcznej kobiet. ZOBACZ WIDEO Polki przechodzą do następnego etapu z zaliczeniem dwóch porażek - z Hiszpanią 22:29 i Węgrami 23:29.

Polska - Rosja 29:26 (13:11).

Polska: Małgorzata Gapska, Izabela Prudzienica – Karolina Kudłacz 9, Alina Wojtas 8, Karolina Siódmiak 4, Iwona Niedźwiedź 3, Kinga Grzyb 2, Agnieszka Kocela 1, Karolina Zalewska 1, Patrycja Kulwińska 1, Monika Stachowska, Marta Gęga, Aleksandra Zych.

Rosja: Anna Siedojkina, Maria Sidorowa – Anna Punko 7, Irina Bliznowa 7, Jana Uskowa 3, Daria Dmitriewa 3, Polina Kuzniecowa 2, Maja Pietrowa 2, Anna Sen 1, Jekaterina Dawidienko 1, Wladlena Bobrownikowa, Ksenia Makiejewa, Wiktorija Żylinskajte, Olga Czernojwanienko, Jekaterina Ilina.

Polska pokonała Rosję:

Dla obu zespołów był to mecz o „być albo nie być” w turnieju. Nic więc dziwnego, że obie drużyny rozpoczęły bardzo nerwowo. Stawka spotkania paraliżowała niektóre zawodniczki. Zarówno Karolina Zalewska, jak i Jekaterina Dawidienko nie wykorzystały karnych.

Polki grały uważnie w obronie, a w ataku dobrze spisywała się obrotowa Patrycja Kulwińska. Jeszcze w piątej minucie po dwóch udanych karnych w wykonaniu Karoliny Kudłacz biało-czerwone wygrywały 2:1. Chwilę potem jednak dwie Polki powędrowały na dwuminutowe kary, co rywalki skrzętnie wykorzystały i zdobyły cztery gole z rzędu.

W 11. min, przy stanie 2:5 trener Kim Rasmussen wziął czas i zaczęło się mozolne odrabianie strat. W 15. min było już tylko 5:6, ale przeciwniczki grały w przewadze. Na szczęście dla Polek "Sborna" popełniała błędy podobne do tych z wcześniejszych meczów z Hiszpanią i Węgrami i nie wykorzystywały nawet sytuacji sam na sam. Inna sprawa, że nieźle broniła Izabela Prudzienica.

Pomimo niemal permanentnej gry w osłabieniu biało-czerwonym udało się wyrównać w 20. min po rzucie Kudłacz na 7:7, a za chwilę udana akcja Aliny Wojtas dała prowadzenie. Dobra passa trwała. Rosjanki nie mogły znaleźć sposobu na polską defensywę i w 24. min było już 10:7.

Dopiero pięć minut przed końcem rywalki przypomniały sobie jak się zdobywa bramki. Polki były jednak na fali, zwłaszcza że na trybunach wzmógł się dla nich doping… węgierskiej publiczności, której zależało na wygranej drużyny „bratanków” (więcej punktów w drugiej rundzie). Na przerwę polski zespół schodził przy prowadzeniu 13:11.

W drugiej połowie na boisku robiło się coraz bardziej nerwowo. Rosjanki, którym do awansu wystarczał w tym spotkaniu remis, nie pozwalały, aby rywalki uciekły im na więcej niż dwie bramki.

Wreszcie w 37. min doprowadziły do wyrównania (16:16). Toczyła się wyrównana walka gol za gol.

W 44. min. "Sborna", która uszczelniła obronę, ponownie objęła prowadzenie 20:19 i trener Rasmussen poprosił jeszcze raz o czas. To niewiele zmieniło w układzie sił na boisku, ale to tym razem Polki zaczęły robić więcej prostych błędów, co natychmiast skutkowało powiększającymi się stratami (20:22 w 47.).

W 50. min po raz drugi na ławkę kar powędrowała Monika Stachowska. Nie mogła się pogodzić z decyzją niemieckich sędziów, ale zaraz potem siły się wyrównały i Iwona Niedźwiedź rzuciła na 24:24, a gdy w następnej akcji sędziowie podyktowali karny za obronę w polu, Kudłacz zamieniła go na gola.

W tym momencie emocje były naprawdę duże. W międzyczasie hala wypełniła się węgierskimi kibicami, którzy coraz głośniej sprzyjali Polkom. Kiedy pięć minut przed koncem przy stanie 25:24 Prudzienica obroniła karnego, a Wojtas podwyższyła na 26:24, wydawało się, że biało-czerwone są na najlepszej drodze na uzyskanie awansu. Wtedy czerwoną kartkę, za trzecią karę dwuminutową otrzymała Stachowska, co było znacznym ułatwieniem dla Rosjanek.

Trzy minuty przed ostatnią syrena Wojtas, mimo gry w osłabieniu, ponownie wpisała się na listę strzelców dając prowadzenie 27:25.

Minutę później ta sama Wojtas przechwyciła podanie rywalek i rzutem z dystansu jeszcze raz zaskoczyła bramkarkę rosyjską. Z kolei z drugiej strony Prudzienica obroniła strzał rywalki, a Wojtas dołożyła kolejne trafienie. Na minutę przed koncem biało-czerwone prowadziły 29:25 i wiadomo było, że awans mają w kieszeni. Ostatecznie wygrały 29:26.

Iwona Niedźwiedź, rozgrywająca reprezentacji piłkarek ręcznych, która po wygranej z Rosją 29:26 awansowała do drugiej rundy mistrzostw Europy, uważa, że wraz z koleżankami rozegrały w Gyoer perfekcyjny mecz, w czym wielka zasługa bramkarki Izabeli Prudzienicy.

"Zagrałyśmy perfekcyjny mecz. Sygnał do walki dała Iza Prudzienica, która zagrała dzisiaj niesamowicie w bramce. Przez cały mecz wynik trzymała też Karolina Kudłacz, za co należą jej się wielkie brawa. A za to, co zrobiła w końcówce Alina Wojtas, czapki z głów. Będziemy tej trójce jutro nosiły bidony przez cały dzień" - powiedziała PAP najstarsza w drużynie narodowej, 35-letnia Niedźwiedź.

Dzięki wygranej w ostatnim spotkaniu grupy A biało-czerwone zagrają w Debreczynie w drugiej rundzie ME, których współgospodarzami są Węgry i Chorwacja.

Polki bardzo pilnowały wyniku, za wszelką cenę nie chciały dopuścić do tego, żeby Rosjanki objęły wyższe niż dwubramkowe prowadzenie.

"Miałyśmy świadomość, że przeciwnik nie może nam odskoczyć na więcej niż dwie bramki. Tylko w takiej sytuacji miałyśmy szansę na sukces. Sędziowie też trochę nam nie pomagali. Wlepili nam mnóstwo kar, jedne słusznie, inne mniej. Pod tym kątem mecz nam się nie udawał, ale byłyśmy za to bardzo skuteczne. Rosjanki wcale nie są złym zespołem, ale chyba my chciałyśmy bardziej wygrać" – oceniła zawodniczka Vistalu Gdynia.

Niedźwiedź uważa, że w końcówce wreszcie uśmiechnęło się do polskiej drużyny szczęście. Zwłaszcza, gdy czerwoną kartkę zobaczyła Monika Stachowska.

"Dokonać przechwytu, gdy się gra się w osłabieniu, to się nie zdarza często. Dopisało nam trochę szczęście. Wszystko nam dzisiaj sprzyjało, łącznie z węgierską publiką" - podsumowała.

Wyniki czwartkowych spotkań i tabele mistrzostw Europy piłkarek ręcznych:

grupa A (Gyoer)

Rosja - Polska 26:29 (11:13)
Węgry - Hiszpania 26:27 (13:13)

Tabela:
M Z R P bramki pkt

  • 1. Hiszpania 3 3 0 0 81-72 6 - awans
  • 2. Węgry 3 1 1 1 84-79 3 - awans
  • 3. Polska 3 1 0 2 74-84 2 - awans
  • 4. Rosja 3 0 1 2 79-83 1

grupa B (Debreczyn)

Rumunia - Ukraina 23:22 (12:9)
Norwegia - Dania 27:21 (12:13)

Tabela

  • 1. Norwegia 3 3 0 0 88-63 6 - awans
  • 2. Dania 3 1 1 1 82-79 3 - awans
  • 3. Rumunia 3 1 1 1 71-78 3 - awans
  • 4. Ukraina 3 0 0 3 68-89 0


*Zboczeniec z Częstochowy nieuchwytny. Goni, straszy i chce gwałcić [PORTRET PAMIĘCIOWY]
*Napad na Club 80 w Siemianowicach. Bandyci zdemolowali lokal
*Prezent na Święta Bożego Narodzenia: Najfajniejszy prezent na święta TOP 10 PREZENTÓW
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!