W Lidze Mistrzów arbitrzy jeszcze nie mogą korzystać z systemu wideoweryfikacji. W spornych sytuacjach w okolicach pola karnego pomagać mają im dodatkowi sędziowie - tzw. bramkowi. I tak stało się podczas środowego hitu.
Prowadzący zawody Marciniak odczytał wejście Di Marii jako czyste. Uznał, że skrzydłowy PSG trafił w piłkę, wobec czego Liverpoolowi należy się jedynie rzut rożny. Lepiej ustawiony Raczkowski podpowiedział mu jednak, żeby zmienił decyzję i wskazał na jedenasty metr, bo wbiegający w pole karne Sadio Mane został trafiony w nogę.
Rozmowa między sędziami chwile trwała. Piłkarze PSG - na czele z Gianluigim Buffonem - próbowali jeszcze przekonać rozjemców, że karnego być nie powinno. Marciniak dzięki pomocy Raczkowskiego wycofał jednak decyzję o rożnym i wskazał na wapno. Kontaktową wówczas bramkę zdobył James Milner.
- Słuszny rzut karny. Brawo dla dodatkowego sędziego asystenta Pawła Raczkowskiego, który świetnie podpowiedział Szymonowi Marciniakowi. I to jest właśnie współpraca w zespole sędziowskim na poziomie Ligi Mistrzów - napisał na Twitterze były sędzia asystent, Rafał Rostkowski.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
ZOBACZ KONIECZNIE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?