Sprawa sięga 2005 roku, choć organy ścigania zainteresowały się nią w roku 2008. Funkcjonariusze Urzędu Celnego w Częstochowie przeprowadzali wówczas kontrolę na wspomnianej stacji paliw. Ich wątpliwości wzbudziły dokumenty dotyczące rozliczania podatku akcyzowego.
W efekcie we wrześniu 2008 roku Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła śledztwo w sprawie uchylania się od opodatkowania przez właścicieli stacji. Przesłuchania świadków i zabezpieczone dokumenty wskazywały, że proceder trwał od początku 2005 do początku 2008 roku.
Przesłuchali 1000 osób
Większość czynności wykonywali lublinieccy policjanci i to komenda powiatowa poinformowała o zakończeniu tego zakrojonego na szeroką skalę postępowania. Nastąpiło to dopiero na przełomie maja i czerwca 2017 roku.
- W okresie od początku 2005 do początku 2008 roku właściciele firmy nie składali wymaganych przepisami oświadczeń, co skutkowało naliczaniem niewłaściwych stawek podatku akcyzowego. W ramach prowadzonego postępowania śledczy i prokuratorzy przesłuchali ponad 1000 osób i zweryfikowali ponad 11 tys. oświadczeń. W sprawie opinie wydawali także biegli z zakresu pisma ręcznego, księgowości oraz audytu i rachunkowości – podała przed rokiem Iwona Ochman, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu.
Do sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko siedmiu osobom – właścicielom stacji paliw, ich pomocnikowi oraz czterem kierowcom.
- Właściciele stacji odpowiedzą za uchylanie się od opodatkowania i fałszowanie dokumentów. Straty Skarbu Państwa z tytułu uszczuplenia podatku akcyzowego wyniosły ponad 1,8 mln zł. Ponad 600 zarzutów fałszowania dokumentów usłyszeli kierowcy. Za popełnione przestępstwa nieuczciwym przedsiębiorcom i przewoźnikom grozi 5 lat pozbawienia wolności – poinformowała Iwona Ochman.
Zapytaliśmy w częstochowskiej prokuraturze i sądzie na jakim etapie jest proces sądowy. Okazało się, że do tej pory się nie rozpoczął. Mimo to czterech oskarżonych kierowców usłyszało już wyroki.
Wyroki dla kierowców
- Przyznali się do zarzucanych im czynów i złożyli wnioski o skazanie ich bez rozprawy. Ich sprawa jest już zakończona – powiedział nam Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
A sąd te wnioski uwzględnił. Wszyscy kierowcy usłyszeli wyroki pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Skazano ich na: siedem miesięcy, 10 miesięcy, rok i dwa miesiące oraz półtora roku więzienia. Dostali też kary grzywny – trzech po 500 zł, jeden natomiast 1000 zł.
W gronie oskarżonych pozostali właściciele stacji i ich pomocnik, w sprawie których odbędzie się normalny proces. Na jego początek przyjdzie jednak poczekać.
- Sprawa dotycząca pozostałych trzech osób została zarejestrowana dopiero w marcu, ponieważ wyrok wobec czwórki kierowców musiał najpierw zostać wykonany – wyjaśnił sędzia Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie. - Termin pierwszej rozprawy w procesie głównym nie jest jeszcze znany. Sędzia prowadzący dopiero dwa tygodnie temu otrzymał akta sprawy, z którymi musi się dokładnie zapoznać – dodał.
A dokumentacja sprawy jest bardzo obszerna. Oznacza to, że termin rozprawy zostanie wyznaczony najprawdopodobniej już po wakacjach.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn informacyjny Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody