Mieszkańcy bronią zieleni w Poznaniu
Więcej zieleni, mniej betonu
– krzyczeli w środę protestujący poznaniacy na placu Kolegiackim.
Mieszkańcy nie zgadzają się z zapisami nowego studium, w którym część zieleni miałaby zostać zlikwidowana m.in. na rzecz deweloperów, którzy planują zabudowy mieszkalne oraz na drogi.
Jedną z palących kwestii jest nieużytek zieleni na poznańskim Górczynie, który ulokowany jest przy ul. Miedzianej. Oficjalnie, teren jest nieużytkiem, choć w praktyce miejsce wykorzystywane jest regularnie przez okolicznych mieszkańców. Zgodnie z zapisami nowego studium nieużytek zieleni przy ulicy Miedzianej na poznańskim Grunwaldzie miałby zostać zastąpiony przez nową arterię drogową, która miałaby tam wprowadzić intensywny ruch komunikacyjny. Mieszkańcy nie chcą jednak nowych dróg, a zagospodarowania istniejącej już zieleni i stworzenia tam parku, który odpowiadałby na potrzeby okolicznej społeczności.
Oficjalnie, teren jest pokolejowy, traktowany jako nieużytek zieleni, choć w praktyce od kilkudziesięciu lat używany jest przez mieszkańców jako teren spacerowy.
Prof. Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego i prof. Mariusz Lamentowicz z UAM wybrali się na miejsce i stwierdzili, że tzw. nieużytek jest torfowiskiem, a w dolinie Górczynki obecność takich miejsc jest kluczowa dla łagodzenia skutków klimatu, bo redukuje fale ciepła i retencjonuje wodę.
Na zapisy w nowym studium nie zgadzają się także działkowcy, w tym m.in. ROD Energetyk 1. Na Ostrowie Tumskim miałby zostać zlikwidowane ogródki działkowe, a sami działkowcy musieliby przenieść się w inne miejsce. W zanim za to, teren miałaby zostać przejęty przez deweloperów, a na miejscu zostałyby powstałyby budynki mieszkalno-usługowe.
Pikietujący są także przeciwni zabudowie Fortu VI. Padła bowiem propozycja, by na jego terenie wybudować trzy budynki, w tym z przeznaczeniem na usługi hotelowe.
Jesteśmy za rewitalizacją fortów, ale będziemy się sprzeciwiać nowej zabudowie na terenie fortów. Jest tam obecnie wysoka, piękna zieleń, cenna przyrodniczo. Państwo mają piękny projekt, natomiast zgoda na zabudowę fortu mogłoby otworzyć niedobre drzwi do zabudowy innych fortów, a tego mieszkańcy i radni PiS sobie nie życzą
– mówiła Sara Szybkowska vel Sęk, radna PiS.
Halina Owsianna z klubu radnych Wspólny Poznań zapytała o to, czy kompleks mógłby zostać zmniejszony np. do jednego budynku. W odpowiedzi usłyszała, że są możliwości negocjacyjne.
Ostatecznie, większość kwestii, która ograniczałaby zieleń w mieście zostały zaopiniowane negatywnie. Komisje były jednak za pozostawieniem terenów zielonych.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?