Pomnik świętego Wojciecha, patrona Mikołowa, miał stanąć już dawno na mikołowskim rynku. Do tej pory jednak go tam nie widać, choć jest już gotowy odlew, który czeka w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych. - Występowałam w kwietniu na sesji rady miasta z interpelacją w tej sprawie. Jest tyle miast, gdzie w centralnych punktach są ustawione pomniki. Podobnie jest też np. w Czechach - mówi Urszula Wieczorek-Pajonk, mikołowska radna. - Nikt ich nie opluwa, nie niszczy. A gdyby ktoś nawet w Mikołowie chciał zrobić coś takiego, to są przecież służby porządkowe.
Radna dodaje, że to, iż pomnika nadal nie ma, oznacza, że nie została wykonana uchwała podjęta w poprzedniej kadencji. Dlaczego? - Na początku pomnikowi w tym miejscu sprzeciwiał się konserwator zabytków - tłumaczy burmistrz Marek Balcer. - Teraz jest już tworzona wizualizacja. Byłbym za tym, żeby św. Wojciech stanął w miejscu starego pomnika na rynku.
Skąd więc zwłoka? - Trafiliśmy trochę na nie najlepszy czas na stawianie pomników. Wiemy, co się przez ostatni rok działo w Polsce - mówi Balcer. - A on ma ludzi łączyć, a nie dzielić. Ma się też mieszkańcom podobać - dodaje. - Pomnik powinien stanąć w centralnym punkcie miasta, żeby wszyscy zwrócili na niego uwagę - nie ma wątpliwości co do jego usytuowania radna Wieczorek-Pajonk.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
To, że zdania w tej kwestii są podzielone, widzi także inna radna, Anna Kubik. - Niektórzy mieszkańcy i radni uważają, że ze względu na ścieśnione budownictwo na rynku, ta kolumna nie współgrałaby z architekturą - wyjaśnia. Sama proponuje inne miejsce dla pomnika świętego Wojciecha.
- Można by pomyśleć o placu 750-lecia. Są tam rabaty, krzewy. Będzie to też dobrze widoczny punkt bo będzie tam przebiegać droga.
Ma także jednak pewne wątpliwości, czy pomnik nie kolidowałby trochę z historią. Na placu 750-lecia stała bowiem kiedyś bożnica żydowska, która została zburzona pod koniec lat 70. XX wieku.
Anna Kubik przyznaje jednocześnie, że koncepcja, aby św. Wojciech spoglądał na mieszkańców z rynku, jest słuszna i właściwa. - Przykre, że nie ma do tej pory consensusu w tej sprawie. Na pewno by ucieszyło to inicjatora tego pomysłu, ciężko chorego ks. proboszcza Alfonsa Janika. Może burmistrz, jako gospodarz miasta, powinien wyjść z jakąś konkretną propozycją - sugeruje.
Jednak Marek Balcer zamierza w tej sprawie oddać głos mieszkańcom. Jak mówi, by nie było potem niepotrzebnych sporów. Urząd jesienią na łamach prasy chce poprosić mikołowian o opinie, gdzie ma stanąć pomnik i jak ma wyglądać. Przed dwoma laty był pomysł, by była to kolumna wysoka na około 7 metrów, u jej zwieńczenia byłaby 2,5-metrowa figura męczennika odlana z brązu.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?