Miłka Raulin odwiedziła Myszków w 103. rocznicę odzyskania niepodległości w ramach Rajdu Południe-Północ

To 3. taki rajd Miłki Raulin. Pierwszy był w 100-lecie odzyskania niepodległości. Każdy ma inną trasą, ale zawsze przez całą Polską z północy na południe.

Zainteresowałam się historią - mówi Miłka Raulin. - Z wykształcenia jestem magistrem inżynierem kolejnictwa, pracuję w zawodzie. Odkrywam historię, miast, regionów przez które jadę.

W drodze towarzyszy jej pięć osób, także na rowerach. Jest też samochód techniczny, ale nie ma rowerów zapadowych, tylko koło, sprzęt do naprawy usterek. W tym roku, jako że mamy 103. rocznicę odzyskania niepodległości etapy liczą po 103 km. Z Myszkowa jadą do Wielunia.

W Myszkowie start był przed pomnikiem Poległym za Ziemię Myszkowską. Miłce Raulin towarzyszyli cykliści z klubu PTTK M-2. Jechali z nią i jej towarzyszami do Masłońskiego, w gminie Poraj, nad zalewem na Warcie. Przed startem prezes klubu, Marian Kotarski wręczył jej honorową odznakę klubu, a burmistrz Myszkowa Włodzimierz Żak przekazał pamiątki w Myszkowa.

Bohaterka rajdu mówi, że pomysł na rocznicową wyprawę rowerową zrodził się po tym , gdy zdobyła Koronę Ziemi, czyli wejście na wszystkie najwyższe szczyty gór na wszystkich kontynentach. 22 maja 2018 roku zdobyła Everest i została wówczas najmłodszą i jednocześnie dziesiąta Polką oraz pierwszą gdynianką, a także Kaszubką z Koroną Ziemi. Na swoim koncie ma również samotne wejścia na himalajskie sześciotysięczniki w Indiach i Nepalu oraz wyprawy w Andy i Alpy.

W 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, zorganizowała I Rajd Południe-Północ. Była to rowerowa lekcja historii, nad którą patronat objął minister sportu i turystyki. Trasa biegła od Tatr nad Morze Bałtyckie, a w trakcie rajdu, każdy mógł przejechać z Miłką pięć, dziesięć lub nawet sto kilometrów.

W ramach III Rajdu Południe-Północ, Miłka Raulin pokona ok. 950 km (ok. 10 km wspinaczki i 940 km jazdy na rowerze), z Rysów na Hel (kopiec Kaszubów).