„Mistrzowie” parkowania w Częstochowie. Zobacz, co potrafią, a raczej czego nie potrafią kierowcy. Zdumiewające!

Parkowanie samochodu dla niektórych kierowców jest sporym wyzwaniem i na pewno w wielu sytuacjach niejednemu sprawia trudność. W miejscach, gdzie ten manewr nie należy do łatwych, trzeba wykazać się większymi umiejętnościami. Są jednak osoby, które idą na łatwiznę i zostawiają samochód na obszarach niedozwolonych albo parkują niezgodnie z przepisami na wiele różnych sposobów. W wyniku tego blokują innych kierowców, zastawiają chodniki oraz ścieżki rowerowe, uniemożliwiają wjazd do garażu czy przez bramę, wjeżdżają na prywatne posesje, a nawet stają się potencjalnym zagrożeniem, wskutek którego może dojść do kolizji czy wypadku. Poza tym, że łamią przepisy, działają dodatkowo na niekorzyść innych uczestników ruchu drogowego, a także pieszych. „Mistrzowie” parkowania są wszędzie – także w województwie śląskim. Nie brakuje ich w przestrzeni naszych miast i coraz częściej wzbudzają powszechne zainteresowanie, czego dowodem są liczne zgłoszenia do straży miejskiej czy zdjęcia publikowane w mediach społecznościowych.

Nieprawidłowe parkowanie to niemały problem, z jakim spotykamy się na co dzień w naszych miastach, do których należy także Częstochowa i okolice. Straż miejska potwierdza, że każdego dnia odbiera zgłoszenia od mieszkańców, którzy informują o pozostawionych samochodach – albo w niewłaściwy sposób, albo w nieodpowiednich miejscach. Osoby zgłaszające bardzo często zwracają uwagę na utrudnione poruszanie się po chodnikach, ścieżkach rowerowych, zastawione bramy czy wjazdy do garaży.

– U nas najczęściej mieszkańcom miasta przeszkadzają auta zaparkowane na chodnikach, ścieżkach rowerowych czy też trawnikach. Nie brakuje również przypadków, w których pojazdy pozostawiane są na wyjeździe z bramy czy garażu, co mocno utrudnia właścicielom wjazd lub wyjazd – mówi Artur Kucharski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Częstochowie.

Poza tym, nie brakuje też sytuacji, w jakich narażone jest życie uczestników ruchu drogowego, czyli na przykład aut zaparkowanych przed przejściami dla pieszych, w zatokach autobusowych czy na miejscach wyznaczonych dla taksówek. Samochody tam pozostawione utrudniają widoczność, co może doprowadzić do kolizji bądź wypadku. Kierowcy, którzy realizują tego typu pomysły, po powrocie do samochodu zazwyczaj znajdują na jego kole założoną blokadę. Staż miejska przypomina, że w przypadku niewłaściwego parkowania, właściciele takich pojazdów muszą liczyć się z pouczeniem lub mandatem karnym, a także blokadą na kole. W sytuacji, gdy dojdzie do odmowy przyjęcia mandatu, do sądu kierowany jest wniosek o ukaranie nieodpowiedzialnego kierowcy.

„Mistrzowskie” parkowania stały się też hitem internetu, bowiem użytkownicy sieci chętnie dzielą się na forach oraz w mediach społecznościowych nietypowymi sytuacjami, jakie obserwują na co dzień. Na przykład na facebookowych grupach nie brakuje sfotografowanych pojazdów, zaparkowanych w nieodpowiedni sposób lub w niewłaściwym miejscu. Na jednej z takich grup, przedstawiającej rozmaite przypadki w powiecie częstochowskim można zauważyć między innymi auta pozostawione przez kierowców w miejscach przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych, na trawnikach, chodnikach, na zakazie czy w zbyt bliskiej odległości od innych samochodów. Niektóre pojazdy stoją nawet w poprzek – nie tylko zajmując kilka miejsc postojowych, ale również chodniki czy ścieżki rowerowe. Ponadto, niektórzy „mistrzowie” nawet na parkingach nie mieszczą się na jednym wydzielonym obszarze, ale stoją na dwóch lub trzech – również na ukos. Inni parkują poza oznaczonymi miejscami, zatrzymując się prostopadle tuż za innymi samochodami, blokując im wyjazd.

W związku z tym, że w województwie śląskim nie brakuje „mistrzów” parkowania, a ich wyczyny są na bieżąco publikowane w internecie, w naszej galerii zamieściliśmy najciekawsze sytuacje, z jakimi zetknęli się użytkownicy sieci z powiatu częstochowskiego, publikujący zdjęcia na jednej z facebookowych grup. Zobacz „mistrzów” parkowania w Częstochowie i nie tylko. My z podziwu przecieramy oczy!