Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mit śląskiej rodziny się sypie! Małżeństw coraz mniej, a rozwodów coraz więcej [STATYSTYKI]

Michał Wroński
arc.
Mit śląskiej rodziny sypie się na naszych oczach. Jeden na osiem rozwodów w Polsce udzielany jest parom z województwa śląskiego. W roku 2011 rozpadło się u nas ponad 8300 małżeństw, rok później ta liczba wzrosła do niemal 8500. Częściej rozwodzą się tylko w Mazowieckiem.

Najwięcej w Katowicach, a gdzie najczęściej?

Liczba rozwodów w Śląskiem zaczęła gwałtownie rosnąć na początku minionej dekady. Rekord padł w roku 2007, kiedy to rozstało się u nas ponad 10,7 tysiąca par. Sądząc po danych z pierwszych sześciu miesięcy, to ten rok zakończymy z podobnym "wynikiem" jak poprzedni, czyli mniej więcej na poziomie 8400-8500 rozwodów. Dla porównania - obietnicę, że nie opuszczą siebie aż do śmierci złożyło sobie w ubiegłym roku u nas niespełna 25 tysięcy par (kilkaset mniej niż w roku 2011 i o ok. 3500 mniej niż w roku 2010).

Najwięcej małżeństw rozpadło się w Katowicach (651), co można oczywiście skwitować tym, że skoro jest to największe miasto regionu, to i rozwodów musi być tu statystycznie więcej.

ZOBACZ TAKŻE:
Rozwodników coraz więcej i to coraz starszych. Czy kościół im odpuści?

Na kolejnych miejscach w tym zestawieniu znalazły się: Częstochowa (541), Sosnowiec (501) i Bielsko-Biała (374). Gdyby zestawić liczbę rozwodów z liczbą mieszkańców, to okaże się, że największy odsetek zerwanych związków odnotowano w Tarnowskich Górach i Jastrzębiu Zdroju.

Niezgodność charakterów jest gorsza niż zdrada

Zarówno GUS-owskie statystyki, jak i pytani przez nas pracownicy Urzędów Stanu Cywilnego mówią to samo - najczęstszym powodem rozwodów jest stwierdzona po latach niezgodność charakterów - okazała się ona czynnikiem decydującym w ponad 35 procentach przypadków - oraz niewierność. Alkohol znalazł się dopiero na trzecim miejscu. Częściej na pijącego partnera skarżą się kobiety.

- Być może nowożeńcom brakuje trochę pokory - komentuje Mieczysław Kańtor, kierownik USC w Katowicach.

- Są przekonani, że ich związek musi być udany nawet gdy wiele wskazuje, że tak nie będzie. Osobiście udało mi się kilka par odwieść od zawarcia małżeństwa i niektórzy mi potem za to dziękowali - mówi Kańtor.

Uwaga, długi staż wcale nie cementuje związku

Najczęściej na złożenie pozwu o rozwód decydują się kobiety. Co ciekawe, długi staż małżeński wcale nie musi utrwalać związku.
Jak wynika z danych GUS, przeszło jedną czwartą rozwodników stanowią osoby, które przeżyły ze sobą ponad 20 lat. Dla porównania - udział w tym gronie tych, którzy spędzili ze sobą od 5 do 9 lat oscyluje około 20 procent. Dla prof. Krystyny Popiołek, psycholog społecznej z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej nie jest to jednak zaskoczeniem.

- Jeśli małżonkowie przez 20 lat nie potrafili wypracować żadnej innej więzi, jak tylko wychowanie dzieci, to po "zrealizowaniu" tego zadania stają się sobie zupełnie obcy. Nagle odkrywają, że nic ich już nie łączy - zwraca uwagę prof. Popiołek. Jak dodaje, rozwodom w naszym regionie może sprzyjać też stosunkowo niezły poziom stopy życiowej.

- Łatwiej decyzję o rozejściu się podejmują osoby, które wiedzą, że ekonomicznie sobie poradzą - mówi prof. Popiołek.

Im bardziej się kłócą, tym więcej muszą zapłacić

Ile trzeba wydać na rozwód? W naszym regionie stawki zaczynają się od minimum 2 tysięcy złotych, choć - jak zastrzega znający kulisy takich spraw prawnik - raczej trudno będzie znaleźć adwokata, który zgodzi się pracować za takie pieniądze.

- Raczej trzeba się przygotować na kwotę bliżej 3 tysięcy złotych. Do tego jeszcze dochodzi koszt przeprowadzenia podziału majątku. W skrajnym przypadku, kiedy ludzie mają pieniądze, a nie potrafią się dogadać polubownie, to mogą na prawnika wydać nawet 10 tysięcy złotych - mówi nasz rozmówca.

- Wszystkie te sprawy kosztowałyby znacznie mniej i trwały dużo krócej, gdyby małżonkowie potrafili się rozstać po ludzku. Z tym jednak jest spory problem - konkluduje prawnik.

W naszym regionie jest też najwięcej separacji

W przypadku małżeństw żyjących w separacji "średnia krajowa" wg. GUS w roku 2011 wynosiła 14. Nasz region znacznie ją podnosił, gdyż u nas na każde 1000 zawartych małżeństw aż 20 żyło w separacji i był to najwyższy wynik w kraju (w miastach woj. śląskiego ten odsetek był jeszcze wyższy -22 separacje na 1000 małżeństw). Najmniej orzeczonych separacji było w województwach: świętokrzyskim, zachodniopomorskim i opolskim (9 na 1000 zawartych małżeństw). Na separcje najczęściej decydowali się małżonkowie ze stażem 30 lat i więcej.

Wiecej rozwodów: co o tym sądzicie? Komentujcie i rozmawiajcie z autorem!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty