Mija pięć miesięcy od brutalnego mordu w wodzisławskiej dzielnicy Radlin II. 17 czerwca 44-letni Stanisław Z., niestroniący od alkoholu murarz, bezrobotny, utrzymujący się z prac dorywczych, zabił z zimną krwią 57-letnią Krystynę M., którą poznał tego samego dnia w barze K.
Pił przez cztery dni. Dzisiaj nic nie pamięta
Do zabójstwa doszło na posesji, w miejscu zamieszkania mężczyzny. Wiadomo jednak, że pierwsze ciosy padły w mieszkaniu 44-latka, ale później morderca i jego ofiara znaleźli się na podwórzu.
Follow https://twitter.com/JacekBomborJak doszło do morderstwa? Jest pewien problem z odtworzeniem przebiegu wydarzeń. Stanisław Z. nic bowiem nie pamięta - wcześniej przez cztery dni pił alkohol, świętując urodziny.
W tej sytuacji prokuratura w Wodzisławiu Śląskim, która czeka jeszcze na potwierdzenie badań genetycznych, po raz pierwszy w historii swoich śledztw zleciła ekspertyzę biegłemu z zakresu analizy śladów krwi, aby na ich podstawie odtworzył przebieg tej zbrodni.
Policja ma tylko jednego biegłego od śladów krwi
To bardzo rzadkie badanie, w całej Polsce jest bowiem tylko kilku biegłych z tego zakresu. Dość powiedzieć, że policja ma tylko jednego: to podinspektor Maria Walczuk, kierownik Zakładu Biologii Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji w Warszawie.
Czy badanie śladów krwi da odpowiedzi na pytania śledczych?
- Wydawałam już opinię w podobnej sprawie. Dwóch panów przy wódce pokłóciło się, jeden zamordował drugiego, ale kompletnie nic nie pamiętał - wyjaśnia nam Maria Walczuk. - Ekspertyza pozwoli określić przebieg zdarzenia. Na podstawie śladów krwi można ustalić, gdzie miały miejsce pierwsze ciosy i jak je zadano. Można dokładnie odwzorować drogę przejścia sprawcy i ofiary, ustalić, czy uciekała, czy była wleczona. W zależności od układu i liczby plam można się dowiedzieć nawet, ile ciosów zadano, w jaki sposób były zadane. Gorzej jest ze śladami na przestrzeniach otwartych, bo tam drobinki krwi mają mniej płaszczyzn, na których mogą się zatrzymać - dodaje.
Podciął gardło, dwa ciosy okazały się śmiertelne
Na ekspertyzę poczekamy kilka miesięcy, ustaliliśmy już pewne fakty, ale warto pozbyć się wątpliwości w tej kwestii. Wiemy, że sprawca najpierw dotkliwie pobił kobietę, następnie scyzorykiem, który trzymał w garażu, podciął jej gardło. Zadał sześć ran na szyi, dwa razy przeciął tętnicę szyjną. Kobieta się wykrwawiła - wyjaśnia prowadzący śledztwo prokurator Wojciech Zieliński z Prokuratury Rejonowej w Wodzisła-wiu Śląskim.
Do zbrodni doszło około godziny 23.30 na posesji należącej do Z. Policję wezwał jego mieszkający w sąsiedztwie brat - zaalarmowany krzykami kobiety. Sprawca podczas zatrzymania nie wiedział, co się wokół dzieje. Grozi mu dożywocie. Od początku przebywa w areszcie śledczym.
*Alarm smogowy dla woj. śląskiego OTO ZAGROŻONE MIASTA
*Wypadek karetki w Katowicach: Wjechała w przystanek. Są ranni ZDJĘCIA
*Czy grozi Ci ślepota? ZRÓB TEST Sprawdź swoje oczy w 2 minuty
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?