Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mota wycofa się z budowy ekspresówki Bielsko - Żywiec S69?

Jacek Drost
Informacja, że firma, która ma dokończyć budowę drogi ekspresowej S69, wycofa się z inwestycji, zelektryzowała mieszkańców Podbeskidzia.

Firma, która wygrała przetarg na dokończenie budowy ponad 15-kilometrowego odcinka drogi ekspresowej z Bielska-Białej do Żywca, prawdopodobnie wy-cofa się z inwestycji - stwierdził na sesji Rady Gminy Wilkowice starosta bielski Andrzej Płonka. Według niego, przyczyną wycofania się krakowskiej spółki Mota-Engil ma być kiepski stan techniczny wiaduktów i mostów. - Ekspertyzy wykazały bowiem wiele uchybień, a krakowska firma nie zamierza brać odpowiedzialności za te obiekty - donosi region.infopl.

ZOBACZ TAKŻE:
Kiedy szybciej z Bielska do Żywca? Budowa ekspresówki S69 [INFOGRAFIKA]

Informacja ta obiegła Pod-beskidzie lotem błyskawicy, bo budowa ekspresówki to najbardziej wyczekiwana i najważniejsza inwestycja w tej części województwa śląskiego. Z kilku powodów. Po pierwsze: kierowcy czekają na porządną drogę Bielsko-Biała - Żywiec już kilkanaście lat. Po drugie: trasa jest szalenie ważna, bo ma usprawnić dojazd na Żywiecczyznę i dalej na Słowację. Po trzecie: zakończenie inwestycji ciągle odsuwa się w czasie - droga powinna być oddana do użytku już w połowie listopada 2012 roku. Po czwarte: mieszkańcy okolicznych wsi żyją na budowie już od pięciu lat, więc nic dziwnego, że mają dość!

Pod koniec ub. roku katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zerwał umowę na budowę tego odcinka S69 z konsorcjum firm, którego liderem był Polimex Mostostal, bo mijały kolejne miesiące, podczas których na placu budowy niewiele się działo. Został rozpisany nowy przetarg. Chęć dokończenia S69 wyraziło sześć firm. Najkorzystniejszą ofertę złożyła Mota-Engil i wygrała przetarg. Przed kilkoma tygodniami cała dokumentacja poszła do sprawdzenia do Urzędu Zamówień Publicznych. I kiedy wszyscy odliczali już dni do podpisania umowy, to starosta stwierdził, że inwestycja znowu jest zagrożona.

- Informacje, że Mota chce się wycofać z dokończenia budowy, pojawiły się podczas spotkań kuluarowych - stwierdził wczoraj w rozmowie z DZ starosta Płonka. Dodał, że chodzi o to, iż dotychczasowe roboty drogowe oraz mostowe zostały wykonane na niskim poziomie i Mota nie chce brać za nie odpowiedzialności. - Jestem tym zdziwiony, bo przecież przed przystąpieniem do przetargu wiedzieli, jak wygląda ta inwestycja - podkreślił starosta Płonka.
Marek Prusak, rzecznik katowickiego oddziału GDDKiA, stwierdził, że nie będzie komentował wypowiedzi starosty.

- Przetarg został rozstrzygnięty, zakończyło się postępowanie w Urzędzie Zamówień Publicznych. Wszystko jest na dobrej drodze do podpisania umowy - powiedział Prusak.

Katarzyna Dobrzańska-Junco, rzecznik spółki Mota Engil, stwierdziła, że informacje na temat wycofania się firmy z tej inwestycji są nieprawdziwe i nie będzie ich komentowała.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że umowa ma zostać podpisana pod koniec tygodnia. Nowy wykonawca musi m.in. utwardzić podłoże i położyć nawierzchnię na wielu brakujących fragmentach S69, wykonać mosty, zjazdy, zamontować oświetlenie.

Obecnie zaawansowanie robót drogowych wynosi ponad 56 proc., a mostowych ponad 76 proc. GDDKiA założyła, że zakończenie robót wraz z uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie dla odcinka S69 od węzła Mikuszowice (bez węzła) do węzła Buczkowice (z węzłem) nastąpi w ciągu 4 miesięcy, a dalsza część drogi powstanie do 9 miesięcy od daty rozpoczęcia robót, nie wliczając okresów zimowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!