Możliwy trzeci wariant. Zakończenie rozgrywek w niższych ligach piłkarskich

Sezon w niższych ligach piłkarskich po zimowej przerwie jeszcze nawet nie ruszył. Większość wojewódzkich związków jest jednak za jego zakończeniem, jedynie dwa są temu przeciwne. Na razie PZPN odwołał wszystkie rozgrywki do 26 kwietnia 2020 r. włącznie.

Nie tak dawno Henryk Kula, prezes Śląskiego ZPN, wziął udział w wideokonferencji z prezesami podokręgów, by wypracować swoje stanowisko w sprawie zakończenia sezonu w ligach od czwartej ligi w dół. W grę wchodziły trzy warianty: anulowanie sezonu, zakończenie go ze spadkami i awansami, oraz z samymi awansami, bez spadków. Zdecydowano na to trzecie rozwiązanie.

Szef śląskiej piłki takie stanowisko przekazał podczas internetowego posiedzenia prezesów wojewódzkich Związków Piłki Piłki Nożnej z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem.

- Chcemy, żeby to była wspólna decyzja wszystkich prezesów związków wojewódzkich - mówi prezes Kula. - Nie będzie tak, że każde województwo zrobi to po swojemu. - dodaje szef śląskiej piłki.

Ostateczna decyzja co dalej z rozgrywkami w niższych ligach ma zapaść najwcześniej 10 maja. Jaka ona nie będzie napotka na zwolenników i przeciwników. Gdyby rozgrywki wznowiono, piłkarze i sztaby szkoleniowe będą musiały mieć co najmniej dwa tygodnie na przygotowanie się do rozgrywek. To jednak wydaje się najmniejszym problemem.

Większym na pewno może być związany choćby z badaniami lekarskimi. Zawodnicy do lat 23 w ligach amatorskich muszą mieć badania przeprowadzone przez lekarza pierwszego kontaktu. W tej chwili przychodnie i szpitale są zamknięte lub po prostu nie wykonują takich badań.

Inną, też dość skomplikowaną kwestią, byłaby sama organizacja takiego meczu. Rodzi się pytanie czy zawodnicy musieliby grać w maseczkach, co z szatniami, jakie w nich zachować odstępy i jakie muszą obwiązywać inne środki ostrożności.

- Wznowienie rozgrywek wcale nie będzie takie proste - potwierdza prezes Kula. - A co dalej z rozgrywkami jeśli się okaże, że jeden z zawodników jest zarażony koronawirusem? Zawodnicy obu drużyny musieliby udać się na obowiązkową kwarantannę co wprowadziłoby ogromny bałagan i zamieszanie w rozgrywkach. Lepiej o tym nie myśleć - kończy prezes Kula.

W śląskim ZPN już teraz myśli się o nowym sezonie. Zakończenie go w takiej formie spowoduje, że ligi mogą liczyć więcej zespołów, choć niekoniecznie. Nie wiadomo bowiem czy wszystkie kluby wytrzymają pandemię i będą w stanie przystąpić do kolejnego sezonu.
Dużo też będzie zależeć od decyzji władz państwowych w sprawie możliwości uprawiana sportu w trakcie epidemii koronawirusa.