Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Bukowej bez bramek, bliżej zwycięstwa byli piłkarze z Gliwic

Tomasz Kuczyński
Marzena Bugała
Była walka, jak to w derbach. Sytuacji też nie brakowało, jednak zabrakło bramek. Gliwiczanie powinni sobie pluć w brody, bo zmarnowali okazję na wywiezienie z Katowic trzech punktów.

Kibice GieKSy byli już bardzo spragnieni ligowej piłki, bo przed meczem stali najpierw w korkach, a potem w długich kolejach do kas. W tym czasie widzów obecnych na stadionie rozgrzewała już orkiestra górnicza i mażoretki w białych kozakach.

Urodziwe dziewczyny musiały być jeszcze przed oczami Jakuba Biskupa, gdy w sytuacji sam na sam z bramkarzem GKS-u strzelił obok słupka. Możliwe też, że pomocnika gości rozkojarzyło kapitalne dogranie piętką Brazylijczyka Maycona. Tak czy owak, świetna okazję diabli wzięli. Zresztą Maycon też później mógł stanąć oko w oko z Jackiem Gorczycą, lecz chyba zapomniał z jakiego kraju pochodzi, bo przez złe przyjęcie piłki dał szansę Tomaszowi Mazurkiewiczowi na skuteczną interwencję. Gorczyca, który po dłuższej przerwie wrócił między słupki bramki GKS-u, znów tylko głęboko odetchnął. Maycon miał następną szansę i choć tym razem wbiegł z piłką w pole karne, nie potrafił jej skierować do siatki. W pierwszej połowie gospodarze nastawili się jedynie na kontry .

W przerwie znów grała orkiestra, jednak kibice woleli, aby to GieKSa "zagrała jak za dawnych lat". Piast jednak pamiętał, że walczy o ekstraklasę i nadal częściej był przy piłce. Trenerzy szybko zdecydowali się na zmiany, a dobrze znany przy Bukowej Bartosz Iwan usłyszał nawet oklaski, kiedy wbiegał na murawę. Gliwiczanie nie grali już z takich rozmachem, ale za to po rzucie rożnym Łukasz Krzycki sprawdził formę odważnie interweniującego Gorczycy. Z czasem GKS zaczął grać coraz odważniej, jednak zbyt chaotycznie. Z tego chaosu zrodziła się akcja, po której Krzysztof Kaliciak biegł samotnie w kierunku bramki. Ku rozpaczy fanów odgwizdano spalonego, a z trybun poleciały takie bluzgi, że transparent reklamujący Katowice jako stolicę kultury żałował chyba, że jest na Bukowej. Po drugiej stronie sam w kierunku Gorczycy biegł (bardziej człapał) rezerwowy Michał Chałbiński, ale strzelił obok. Jakby tego było mało, "Chałbi" chwilę później nie trafił w piłkę stojąc na piątym metrze!

GKS Katowice 0 Piast Gliwice 0

Mówią trenerzy
Wojciech Stawowy (GKS)

To był remis ze wskazaniem na gości, którzy mieli więcej klarownych sytuacji. Cieszę się, że dobyliśmy punkt z kandydatem do awansu.
Marcin Brosz (Piast)
Szybki mecz, obie drużyny poszyły va banque. Na trybunach była świetna atmosfera. Nie czas teraz oceniać czy straciliśmy dwa punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!