Kiedyś nie było sztucznego naśnieżania i nowoczesnych ratraków, za to ze śniegiem było nieco lepiej niż teraz - wspomina szusowanie w Beskidach za czasów PRL Leszek Stebnicki z Bielska-Białej, zapalony narciarz, instruktor narciarski Polskiego Związku Narciarskiego i ratownik WOPR.
- Z początku jeździłem do Szczyrku na stoki dzisiejszego ośrodka COS. Tam wtedy była grupa „deptaczy”, którzy przygotowywali trasy. O ratrakach przecież nie było mowy - przyznaje.
Aby dojechać na narty z Bielska-Białej do Szczyrku, trzeba było najpierw skorzystać z autobusu. A wejście do niego z nartami nie było łatwe. Wiele osób dojeżdżało PKS-ami do pracy i narciarze nie byli mile widzianymi pasażerami. Gdy już narciarz dotarł na miejsce i wysiadł na dworcu autobusowym nad Żylicą w Szczyrku, pozostałą część drogi do wyciągu przemierzał pieszo - z nartami na ramieniu i plecakiem na plecach.
Chętnych do szusowania było wielu, a wydajność wyciągów w ówczesnym Górniczym Ośrodku Narciarskim trzy razy mniejsza niż dziś. Nic dziwnego, że nieraz trzeba było dać... łapówkę, by pojeździć na nartach.
- Były dwie kolejki do wyciągu - jedna dla górników, druga dla zwykłych narciarzy. Zawsze mieliśmy dychę w ręce zamiast biletu, a ponieważ osoby wpuszczające na wyciąg nas znały, to jeździliśmy na nartach „do padnięcia”, niemal nie tracąc czasu w kolejce - mówi Stebnicki.
Narciarze z Beskidów wyjątkowo wspominają czas stanu wojennego. Na stokach pusto, bo „warszawka” nie dotarła. - W Bystrej stali milicjanci i sprawdzali przepustki, ale mieszkańców przepuszczali. Na stokach mało ludzi, a duże opady śniegu. Można było się najeździć do woli - mówi bielszczanin.
*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?