NAJNOWSZE INFORMACJE Z DZIAŁU MOTOFAKTY
Dziś już wiadomo, że obie obietnice były bez pokrycia. Atrapy dalej będą straszyć kierowców. Inspekcja wciąż nie ma pełnej listy masztów, które powinny zniknąć i miejsc, w których zamontują nowe fotoradary.
Alvin Gajadhur, rzecznik GITD dyplomatycznie mówi, że analizy trwają. Dodaje także, że wzrastająca liczba wypadków, sugeruje, aby nie informować kierowców, które urządzenia nie działają. - Mogłoby to jeszcze pogorszyć bezpieczeństwo na drogach. Na przemalowanie masztów i skrzynek na widoczny z daleka kolor, Inspekcja się nie spieszy, bo ma na to aż trzy lata okresu przejściowego. Na niekorzyść dla kierowców zmieniły się natomiast przepisy, które wydłużyły czas przeznaczony na "ujawnienie" wykroczenia z 30 do 60 dni. Kierowca będzie więc mógł zostać ukarany mandatem nawet po 2 miesiącach od zarejestrowanego przekroczenia prędkości. Co więcej, prawo zobowiązuje właściciela auta do wskazania osoby, która prowadziła jego samochód. Jeśli tego nie zrobi, zostanie ukarany grzywną jako sprawca choć nie siedział za kierownicą.
Według zapewnień GITD od 1 lipca 75 fotoradarów (na 800 masztów w Polsce), które znalazły się w ich posiadaniu pracuje w systemie ciągłym. To znaczy, że drogą radiową przekazują zdjęcia do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Komputerowy system sam identyfikuje właściciela pojazdu i drukuje mandat. Funkcjonariusz ITD przybija pieczątkę i wysyła adresatowi.
GITD zapowiada, że do końca roku dokupi i zainstaluje jeszcze dodatkowych 300 urządzeń.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?