MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasze dzieci bawią się wśród groźnych bakterii

Justyna Krzyśków
Co znajdziemy w piaskownicach?
Co znajdziemy w piaskownicach? Dziennik Zachodni
Potłuczone butelki, niedopałki papierosów, zardzewiałe gwoździe, a nawet psie odchody. Tak właśnie wyglądają nasze piaskownice. Czy w tej sytuacji zabawa z dzieckiem w piaskownicy jest bezpieczna? Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja w największych miastach województwa.

Wiosna trwa już trzy tygodnie, robi się coraz cieplej, nic więc dziwnego, że częściej zaglądamy z naszymi pociechami na place zabaw. Niestety, piaskownica to prawdziwe siedlisko zarazków i chorób. Wystarczy chwila nieuwagi, maluch włoży brudne ręce do buzi i już nieszczęście gotowe. A dzieciom grozić może grzybica, a nawet pasożyty jelitowe!

Za czystość piaskownicy odpowiada właściciel terenu, na którym znajduje się plac zabaw. Najczęściej jest to spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa.

Józef Gansty, zastępca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej "Górnik" w Katowicach, zapewnia, że piasek na placach zabaw jest wymieniany wtedy, kiedy jest taka potrzeba.

- Wymieniamy go zawsze na wiosnę - zapewnia. - Mamy pod opieką sporo piaskownic. Pod koniec kwietnia we wszystkich naszych piaskownicach będzie czysto i bezpiecznie - obiecuje Józef Gansty.

Z kolei Spółdzielnia Mieszkaniowa "Sikornik" w Gliwicach wymienia piasek nie tylko dwa razy do roku, ale również wówczas, gdy taki wniosek zgłosi jeden z lokatorów należących do spółdzielni.

Kazimierz Bigos, kierownik działu technicznego gliwickiej SM "Sikornik": - Zostaliśmy zobowiązani do wiosennego oraz jesiennego oczyszczania naszych piaskownic - wyjaśnia. - Jeśli jednak panują trudne warunki atmosferyczne to wtedy zmieniamy piasek dużo częściej - dodaje.

Niestety, piaskownice pozostają często źródłem wielu problemów, ponieważ straż miejska nie zajmuje się ściganiem właścicieli unikających sprzątania po swoich czworonogach. Rezultatem są właśnie zanieczyszczone zwierzęcymi odchodami piaskownice. Problem mógłby zniknąć, gdybyśmy nadal płacili podatki za psy.

Tymczasem Jakub Jarząbek, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Katowicach, tłumaczy, dlaczego w stolicy województwa śląskiego została zniesiona opłata za posiadane zwierzę: - Mieszkańcy bardzo niechętnie wnosili te opłaty, chociaż była to kwota tylko 48 złotych - mówi. - Z tych środków finansowaliśmy kosze i woreczki przeznaczone właśnie na psie odchody - przypomina.

W Rybniku natomiast środki, które miasto uzyskiwało z podatku za psa, przeznaczane były na pomoc zwierzętom.

- Opłata za psa została zniesiona w naszym mieście w 2010 roku - opowiada Krzysztof Jaroch, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Rybniku. - Było to tylko 60 złotych na rok. Trochę szkoda, bo pieniądze przeznaczaliśmy na pomoc rybnickiemu schronisku dla bezdomnych zwierzaków oraz na specjalne kosze na psie odchody - dodaje.

Wirusy kryją się w piaskownicy

Beata Kempa z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach:
Zabawa dzieci w piaskownicy przy nieprzestrzeganiu zasad higieny może być przyczyną zagrożenia zdrowia i skutkować zarażeniem pasożytami powodując zachorowania takie jak toksoplazmoza, toksokaroza i giardioza (choroby zakaźne, wywoływane przez larwy glist psich i kocich), lub zakażeniem bakteriami (np. Salmonella spp). Dzieciom może też grozić grzybica paznokci.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!