- Prawdziwą plagę kradzieży i niszczenia drzewek mieliśmy jakieś 10-15 lat temu. Od czasu, gdy na rynku pojawiły się ładne, pachnące sztuczne drzewa, to się znacznie zmniejszyło - podkreśla Wojciech Jaroń, specjalista od ochrony mienia w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.
Przed laty leśnicy tylko w katowickiej dyrekcji w grudniu przygotowywali do sprzedaży nawet 20 tysięcy drzewek. Stopniowo ta liczba się zmniejszała. Obecnie to zaledwie 8-9 tysięcy.
- Na rynku oczywiście są też prywatni plantatorzy. Drzewka sprowadzają także duże sklepy. Ceny są konkurencyjne - podkreśla Wojciech Jaroń.
Oprócz drzewek łupem złodziei pada runo leśne, z którego wyrabia się elementy stroików.
- Przed świętami to około 30-40 przypadków kradzieży. To jest naprawdę niewiele - mówi Jaroń.
Wspomina lata, kiedy w Beskidach choinki kradziono całymi ciężarówkami i przywożono m.in. do Katowic, Chorzowa, Sosnowca. Teraz to na szczęście rzadkość. Za wycięcie 2-3 drzewek grozi 500 zł mandatu. Kiedy jest ich więcej i ich wartość przekracza 250 zł - sprawę rozpatruje sąd.
Handlujących na targowiskach drzewkami i stroikami kontrolować mogą także strażnicy miejscy. Mogą zażądać od sprzedawcy dowodu poświadczającego pochodzenie drzewek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?