Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tylko o świecie kawy i herbaty. Rozmowa z Sylwią Mokrysz, współwłaścicielką firmy MOKATE

Urszula Kosiór
Urszula Kosiór
Mokate Żory
Mokate Żory

MOKATE ma długą historię, kobiety od zawsze uczestniczyły w jej tworzeniu...

Biznesowa historia mojej rodziny rozpoczęła się ponad sto lat temu. Wtedy to Josef Mokryš, brat mojego pradziadka, uruchomił sklep w miejscowości Dobra (obecnie Czechy). W jego ofercie znalazły się między innymi kawa i herbata. Gen przedsiębiorczości był przekazywany kolejnym pokoleniom i tak pod koniec lat 90 firma „Mokrysz” działała prężnie w branży spożywczej, zatrudniając kilkadziesiąt osób. Wtedy stery w firmie przejęła moja Mama - Teresa Mokrysz. Dla nikogo nie było to zaskoczeniem. Mama pomimo pracy zawodowej cały czas wspierała Tatę w prowadzeniu rodzinnej firmy. Razem z Bratem byliśmy już w takim wieku, że nie wymagaliśmy ciągłej opieki. Poza tym wszystkie okoliczności zarówno w rodzinie, jak i gospodarcze, wytworzyły na tyle przyjazną atmosferę, że Mama mogła rozwijać skrzydła w biznesie. Zwłaszcza Tata mocno wierzył w jej talent i intuicję.

A Pani? Jakie były Pani początki we współprowadzeniu rodzinnej firmy?

Już w czasach szkolnych zajmowałam się korespondencją handlową Mokate w języku angielskim i niemieckim. Na pierwszym roku studiów, w okresie kluczowym dla rozwoju firmy, założyłam agencję reklamową „Sylwia”. Skupiłam się na komunikacji z klientami. Zrealizowałam kampanię reklamową dla sztandarowego produktu firmy ze sloganem: „Mokate Cappuccino - gwiazda wśród kaw”.
Ta reklama telewizyjna była wówczas pierwszą, całkowicie polską produkcją i dlatego weszła do kanonu krajowej sztuki reklamowej. Od tamtej chwili „Mokate” stało się synonimem produktu, jakim jest cappuccino.

Udaje się Pani z powodzeniem łączyć życie prywatne i zawodowe?

Życie kobiety, matki i prowadzenie biznesu nie jest proste. Wydawałoby się, że mnie, córce Teresy Mokrysz, założycielki Mokate, jest łatwiej - mam doskonały wzorzec, przetarty szlak i kapitał na start. Zawsze jednak mam w pamięci słowa mojej Mamy, że „sukces nie jest dany raz na zawsze”. Wybrałam swoją drogę i cieszę się, że mając u boku taki Autorytet, buduję swoją historię, krocząc przez życie z uśmiechem, optymizmem i ciekawością świata.

W jaki sposób stara się Pani wspierać i inspirować kobiety w swoim otoczeniu?

Staram się zarażać innych moim optymizmem - daje mi to dużo satysfakcji. W ostatnich latach powstało w Polsce wiele organizacji, których celem jest pomoc młodym ludziom, a w szczególności młodym kobietom, na początku swej biznesowej drogi. Wiele z nich wspierałam i wspieram nadal. Przykładowo program „Debiutantki” czy „Perły Podbeskidzia” - promujący wyjątkowe kobiety z mojego zakątka kraju.

Działam również w „Polskiej Sieci Ambasadorów Przedsiębiorczości Kobiet”, ponadto biorę udział w ogólnoświatowym projekcie „Million Women Mentors”. To międzynarodowy projekt, który służyć ma rozwojowi kobiet na całym świecie. Skupia się na naukach ścisłych: technologii, inżynierii i matematyce, w skrócie STEM (Science, Technology, Engineering, Math).

Aktualnie na portalu www.MillionWomenMentors.org zarejestrowało się̨ ponad 300.000 osób - mentorów, którzy zadeklarowali gotowość dzielenia się̨ swoją wiedzą i swoimi umiejętnościami na zasadzie wolontariatu. Jestem oczywiście wśród nich - to niezwykle wartościowa inicjatywa.

Budowanie globalnej sieci mentorów, dzielących się swoją wiedzą, jest równie fascynujące, jak sama możliwość skorzystania z tak ogromnej bazy wiedzy.

Czy widzi Pani jakieś konkretne wyzwania, z którymi kobiety muszą się zmagać w biznesie, szczególnie w Polsce?

Pozycja kobiety w biznesie jeszcze kilka, kilkanaście lat temu nie należała do łatwych. Obecnie problem stał się zdecydowanie mniej odczuwalny, choć niestety nadal pewne stereotypy funkcjonują i nie pomagają kobietom. Moim zdaniem kobiety powinny śmiało wykorzystywać swoje doświadczenie i drzemiący w nich potencjał, bo aktualny ich udział w polskim biznesie wciąż nie odzwierciedla ich możliwości. Zjawisko, o którym mówimy, jest pochodną kultury, w której jesteśmy wychowywani: to na kobietach spoczywa często odpowiedzialność za dzieci i bliskich.

Wróćmy do Pani działań, z czego jest Pani najbardziej dumna?

Zarówno dla Mokate, jak i dla mnie dużym przełomem okazał się nowy sektor rynku, w który weszliśmy jesienią 2002 roku, przejmując dużego producenta herbaty - firmę Consumer. Był to zupełnie inny produkt, konsument i filozofia działania niż te, które znaliśmy z doświadczeń w branży kawowej. Nie mieliśmy jednak czasu na zastanawianie się, co robić. Trzeba było płynnie wprowadzić produkty herbaciane do oferty Mokate. Nadać im nowy, spójny z wizją firmy wizerunek.

Nadzór nad nowo powstałym działem trafił w moje ręce. Nie ukrywam, że początkowo miałam obawy - nie znałam produktu, nie wiedziałam, jakie daje możliwości. Całe jego bogactwo odkryłam podczas szkolenia w londyńskim domu herbaty Thompson Lloyd & Ewart. Poznałam tam pasjonatów, ludzi, którzy o herbacie wiedzą niemal wszystko. Zarazili mnie nie tylko swoją pasją, ale i chęcią odkrywania coraz to nowych tajników świata herbaty.

Ten entuzjazm udzielił się również teamowi, który zaczęłam budować na potrzeby nowego działu. Wzorując się na wcześniejszych doświadczeniach szukałam ludzi, którzy są nie tylko świetnymi fachowcami, ale i potrafią stworzyć wzajemnie motywujący się zespół. Przystąpiliśmy do tworzenia nowego herbacianego portfolio - uszlachetniliśmy design i receptury. Konsumenci przyjęli te zmiany z zadowoleniem.

Dziś nasze herbaty: Minutka, Loyd czy Babcia Jagoda zajmują czołowe miejsca na listach sprzedaży, zarówno w kraju, jak i za granicą. Każdego roku udaje nam się wprowadzić kolejne nowości, łączyć często nieoczywiste smaki, proponować nowe kompozycje.

Team Herbaciany to moja wielka zawodowa duma.

Co pomaga Pani w osiąganiu założonych celów?

Sukces jest następstwem umiejętności, wiedzy, włożonego wysiłku, doświadczenia, a także szczęścia. Zacytuję Briana Tracy: „Twój los zależy od twoich nawyków”. Jeśli nie do końca jesteś zadowolona z tego, co robisz, jakie to przynosi efekty, przyjrzyj się swoim codziennym nawykom. Zastanów się, czy twoje poranki są chaotyczne i powodują, że już wychodząc z domu jesteś w złym humorze, bo nie zdążyłaś zjeść śniadania, czy przeczytać gazety z filiżanką ulubionej kawy w ręku (oczywiście Mokate :-). Wypracuj swoją poranną rutynę, która z czasem wchodząc Ci w nawyk sprawi, że będziesz szczęśliwym i bardziej zadowolonym z życia człowiekiem.

Sposób, w jaki podchodzimy do trudności i sytuacji codziennych wpływa na nasze emocje, a także nastrój, który przelewamy na całe otoczenie. „Motywacja jest tym, co pozwala zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala wytrwać”. Starajmy się więc wyrabiać w sobie nawyki, które pomogą w drodze do osiągnięcia sukcesu.

Czym zajmuje się Sylwia Mokrysz teraz, po tak wielu sukcesach?

Dalszymi pracami, by zachwycać naszych konsumentów...

W 2023 roku założyłam Instytut Badań Rynku Kawy i Herbaty (z siedzibami w Ustroniu oraz w Londynie), w którym prowadzimy badania oparte o metody naukowe w obszarze zachowań przedsiębiorstw na rynku żywności i napojów, w tym na rynku kawy i herbaty.

Chciałabym uruchomić platformę dla młodych wynalazców. Wszyscy, którzy mają ciekawe pomysły: na nowe produkty, sposoby podania, promocję, ekologię, obniżenie kosztów produkcji, automatyzację, będą mogli opisać tam i zarejestrować swoje idee. Czekamy na intrygujące koncepcje potencjalnych stypendystów.

Czy oprócz herbaty i kawy, wspomagania kobiet w biznesie, ma Pani jeszcze jakieś pasje?

Interesuję się literaturą, fotografią, designem... Dzieło Orisona Swett Mardena „Pushing to the Front” tak mnie urzekło, że postanowiłam je przetłumaczyć i wydać w limitowanej kolekcjonerskiej wersji. Z zawartych w niej myśli korzystali Henry Ford, Thomas Edison, Harvey Firestone i JP Morgan.

Lubię wracać do jednej z najczęściej przytaczanych jego sentencji, że jeżeli sukces ma stać się rzeczywistym, to należy „skupić się na celu i konsekwentnie dążyć w jednym wytyczonym kierunku”. Tak było z tłumaczeniem tej książki. Jestem przekonana, że warto po nią sięgnąć. Mimo upływu lat, które minęły od chwili, gdy została napisana, nie straciła na swej aktualności.

Książka dedykowana jest przede wszystkim dla menadżerów i tych, którzy codziennie i po wielokroć muszą podejmować trudne decyzje w szybko zmieniających się warunkach współczesnej gospodarki.

Co poradziłaby Pani kobiecie, która rozkręca swój biznes?

Skupić się na celu i konsekwentnie dążyć w jednym, wytyczonym kierunku. Ta myśl pochodzi oczywiście z książki „Podejmij wyzwanie” Orisona Swett Mardena. Należy patrzeć do przodu, a nie w tył. Nie można roztrząsać tego, co było, bo wtedy umykają nam sprawy bieżące. Nowe szanse i nowe wyzwania są zawsze ciekawsze...

Mokate Ustroń
Mokate Ustroń
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie tylko o świecie kawy i herbaty. Rozmowa z Sylwią Mokrysz, współwłaścicielką firmy MOKATE - Dziennik Zachodni