Nielegalna wódka z Czech jest w Bielsku-Białej

- Alkohol zostanie teraz poddany badaniom laboratoryjnym. Ustalamy też, czy 44-latek nie prowadził sprzedaży nielegalnych trunków - informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.

Po serii śmiertelnych zatruć alkoholem metylowym, w Czechach obowiązuje prohibicja. Wybierając się za Olzę warto wiedzieć, że nie można kupić mocnego alkoholu, a wracając do kraju, trzeba liczyć się z kontrolą celną na granicznych mostach.

- Nasi funkcjonariusze pracują w rejonie przejść granicznych. Kontrolujemy bagaże, a dodatkowo informujemy i rozdajemy ulotki - potwierdza Aldona Węgrzynowicz, rzeczniczka Izby Celnej w Katowicach.

Dodaje, że od momentu wybuchu "metylowej" afery śląscy celnicy nie przechwycili żadnego trefnego alkoholu pochodzącego z Czech.

Jednak na terenie całego kraju liczba butelek alkoholu pochodzącego z Czech, które zabezpieczyli inspektorzy sanitarni, wzrosła do prawie 140 tysięcy. Rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar podał, że inspektorzy sanitarni skontrolowali 23,5 tys. punktów, w których sprzedawano alkohol. Badania pobranych próbek prowadzone są w ośmiu laboratoriach referencyjnych sanepidu, m.in. w Katowicach. Od niedzieli do środy w całym województwie śląskim sanepid przeprowadził już 4 598 kontroli sklepów i lokali handlujących alkoholem.

- Zabezpieczyliśmy 5444 butelki. Do badań pobraliśmy 163 próby, przebadaliśmy 45. W żadnej nie było alkoholu metylowego - mówi Beata Kempa, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.

*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!