Niemal połowa łóżek w szpitalach jest pusta... Pacjentów brak

Nadal nie wiadomo, jak ostatecznie będzie wyglądał plan naprawczy dla szpitali w Wodzisławiu Śl. i w Rydułtowach (placówki na koniec 2014 roku zadłużone były na 30 mln zł). Powołany zespół roboczy przed kilkoma dniami pochylił się nad sytuacją oddziałów pediatrycznych w placówkach.

- Analiza wykazała, że oddział pediatryczny w Wodzisławiu Śląskim, mający do dyspozycji 17 łóżek, wykorzystuje je w 62 proc., natomiast pediatria w Rydułtowach posiadająca 52 łóżka - w 52 proc. - zaznacza dyrekcja szpitala.

To właśnie niewykorzystane łóżka generują koszty. Tylko w 2014 roku z tego względu w Rydułtowach zanotowano prawie 1,3 mln strat, a w Wodzisławiu Śląskim ponad 570 tys. zł.

Według dyrekcji straty w przyszłości mogą być jeszcze większe, bo z raportu GUS wynika, że do 2050 roku populacja Polski zmniejszy się o ok. 5 mln. Zgodnie z prognozami GUS-u dla powiatu wodzisławskiego systematycznie będzie się zmniejszać ilość osób w wieku do 14 lat. W początkowym okresie prognozy będzie wynosić 23 470, w końcowym - 16 491. Odwrotną tendencję można zauważyć dla populacji w wieku 65+.

Długi szpitali rosną nie tylko z powodu niewykorzystanych łóżek na porodówkach. Podobnie jest na wielu innych oddziałach. Dla przykładu oddział chirurgii urazowo - ortopedycznej w Wodzisławiu (33 łóżka) wykorzystał swój potencjał w 32 proc., natomiast analogiczny oddział w Rydułtowach (24 łóżka) w 41 proc.

Podobnie wyglądają statystyki z oddziałów ginekologiczno - położniczych. W Rydułtowach 58 łóżek zostało wykorzystanych w 52 proc., zaś w Wodzisławiu 50 łóżek w 40 proc. To właśnie zmiany na porodówkach budzą największe kontrowersje (według planów porodówka ma być tylko w Wodzisławiu Śl.).

- Wobec powyższego zrodziła się koncepcja łączenia oddziałów, które nie dublując się będą mogły w pełni zaspokajać potrzeby pacjentów z naszego regionu, a jednocześnie optymalnie wykorzystać zasoby szpitala. Docelowo zabieg ten pozwoliłby nam zaoszczędzić około 2, 8 mln zł - wylicza Bożena Capek, dyrektorka PPZOZ.

Nie tylko na łączeniu oddziałów szpital ma zyskać finansowo. Źródłem dodatkowych dochodów ma być zaadaptowanie wolnych, dostępnych pomieszczeń na potrzeby dodatkowej, odpłatnej działalności zakładu. Planowane jest stworzenie miejsca dziennego i stałego pobytu dla osób starszych oraz oddziału chemioterapii jednego dnia. Pewne jest, że plan naprawczy przeanalizują jeszcze eksperci.

- W tej chwili trwa procedura wyboru odpowiedniego podmiotu, który przeanalizuje propozycję łączenia oddziałów - zapowiedział podczas ostatniego spotkania zespołu roboczego wicestarosta Leszek Bizoń.

Przyczyną złej kondycji szpitali jest przede wszystkim niewystarczające finansowanie opieki szpitalnej przez NFZ, które nie pokrywa w pełni kosztów nadwykonań. Poziom ich finansowania waha się od 40 do 80 proc.

Ponadto wartość tzw. punktu, za pomocą którego szpitale rozliczają się z NFZ, nie nadąża za wzrostem cen towarów i usług jakie muszą kupować szpitale (leki, płace itp.). Ostatnia waloryzacja punktu rozliczeniowego miała miejsce w 2012 r., Podniesiono go o 1 zł (z 51 do 52 zł).

*Tragedia na drodze. Kierowca busa wjechał w rowerzystów. Matka i dziecko nie żyją
*Tak wygląda certyfikowany dom pasywny w Bielsku-Białej. Ogrzewanie to tylko 400 zł rocznie
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Ostatnia tona węgla w Sosnowcu. Górnicy żegnają kopalnię Kazimierz-Juliusz ZDJĘCIA + WIDEO
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE