Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK: co 6. skontrolowany wypoczynek organizowany "na dziko"

Katarzyna Domagała-Szymonek
NIK sprawdziła, czy ktoś i w jaki sposób kontroluje kolonie i obozy
NIK sprawdziła, czy ktoś i w jaki sposób kontroluje kolonie i obozy Anatol Chomicz
Nikt nie kontroluje tego, kto opiekuje się naszymi dziećmi wypoczywającymi poza granicami Polski. Dlaczego? Bo w przepisach jest luka. Zagranicznych obozów czy kolonii nikt nie kontroluje

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, kto i w jaki sposób kontroluje obozy czy kolonie, na których wypoczywają nasze dzieci. Dobrych wiadomości dla rodziców nie mamy, szczególnie dla tych, którzy posyłają dzieci na wakacje za granicę.

- Zagraniczne wyjazdy rekreacyjne nie są w ogóle nadzorowane przez kuratorów oświaty. Wynika to z luki w przepisach, którą czym prędzej powinien zająć się minister edukacji narodowej - podkreśla Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK. - Rodzice nie mogą mieć pewności kto i w jaki sposób będzie się opiekował ich dziećmi w czasie zagranicznych wyjazdów.

NIK zwraca też uwagę na wzrastającą liczbę wypoczynków organizowanych "na dziko". - Co szósty skontrolowany wypoczynek był prowadzony bez zgłoszenia do kuratora oświaty. Oznacza to, że takie kolonie lub obozy odbywały się poza jakąkolwiek kontrolą kuratorów, służb przeciwpożarowych i sanitarnych - alarmuje NIK.

Zarzucają też sprawdzanym kuratoriom, że zbyt rzadko kontrolowali kolonie i obozy w miejscu ich organizowania. - Rocznie badano niecałe 20 proc. wypoczynków - czytamy w raporcie.

Zdaniem Anny Wietrzyk, rzeczniczki prasowej Kuratorium Oświaty w Katowicach, wyniki kontroli NIK nie oddają dokładnego obrazu sytuacji.

- Zadaniem poszczególnych kuratoriów jest kontrolowanie wypoczynków odbywających się na podległym im terenie. Nasi pracownicy sprawdzają więc, w jakich warunkach wypoczywają dzieci i młodzież, które przyjechały do naszego województwa, jak i te, które biorą udział w wypoczynkach organizowanych w miejscu zamieszkania - tłumaczy. Zaznacza, że co roku kuratorium kontroluje nie 20, a ponad 35 proc. organizowanych w Śląskiem wypoczynków. To prawie dwa razy więcej niż mówi NIK. - W zeszłym roku zgłoszono do nas ponad 2500 turnusów. Wykryliśmy tylko dwa organizowane "na dziko" - wylicza. Dodaje, że kuratorium nie ma uprawnień do kontrolowania zagranicznych wypoczynków. - Nie mamy prawnych możliwości wysłania pracowników za granicę - tłumaczy Wietrzyk. - My jedynie przyjmujemy formularz, w którym organizatorzy takich wyjazdów deklarują, że spełniają wszystkie wymogi.

Rzeczniczka podkreśla, że Kuratorium w Katowicach kilkakrotnie wnioskowało do MEN o ujednolicenie dokumentów niezbędnych do organizowania wypoczynku. Podkreślano w nich m.in. brak jakichkolwiek konsekwencji za niewywiązanie się z wymogów. Na razie ich wniosek nie został uwzględniony. Kontrola NIK objęła lata 2011 -2014.


*Nowe Muzeum Śląskie w Katowicach zachwyca! ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO]
*BECIKOWE 2015 - 100 zł na dziecko przez 12 miesięcy [ZASADY]
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Śląska STREFA AGRO - nie tylko dla rolników. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląska STREFA BIZNESU - wszystko o pieniądzach. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!