Nowy bebok w Katowicach jest… dziewczynką! Dziś odsłonięto kolejnego przed Urzędem Miejskim

Do tego momentu wszystkie beboki, które znajdowały się w Katowicach były płci męskiej. Tym razem kolejny stworek jest płci żeńskiej. Bebok w sukience i z wielkim sercem pojawił się tuż przed Urzędem Miejskim na placu kwiatowym. Spytaliśmy o inspirację do stworzenia nowego dzieła i czy płeć ma jakiś związek z sercem, które stworek trzyma.

— Kobiety mają wielkie serce. Ja osobiście uważam, że to one powinny rządzić światem – wtedy byłoby zdecydowanie lepiej – śmieje się twórca katowickich beboków Grzegorz Chudy i dodaje - staraliśmy się wprowadzić wśród beboków pewien parytet. Zdecydowana większość z nich to chłopcy, więc dobrze, jeśli czasem jakaś dziewczynka pojawi się na szlaku.

Choć oficjalnie nie ma jeszcze szlaku katowickich beboków, to już teraz można się wybrać ich śladem. Stworek na placu kwiatowym przy rynku jest już kolejnym w Katowicach. Na razie nowej „mieszkance” Katowice nie nadano jeszcze imienia.

— To czternasta figurka promująca nasze miasto i promująca śląską kulturę. Sam mam figurkę z World Urban Forum z naszego stanowiska. Mieliśmy tak kilka różnokolorowych beboków wydrukowanych na drukarce 3D i właśnie takiego oryginalnego „włosiatego” beboka mam – mówi prezydent Katowic Marcin Krupa.

Dodaje także, że miasto jest coraz bardziej znane z tego pomysłu, a ludzie lubią sobie robić zdjęcia ze stworkami. Katowickie beboki mają swoje korzenie w kilku figurkach związanych ze śląską mitologią, które powstały parę lat temu w mieści. Z nich ostały się zaledwie dwie: skarbnik przy znanej katowickiej galerii i jeden bebok przy Spodku. Wszystkie kolejne są dziełem Grzegorza Chudego.

Jak wspomina Grzegorz Chudy, sporo beboków powstaje ze zbiórek społecznych. W planach jest powstanie kolejnych stworków. Fundusze na ten cel zebrała społeczność Giszowca oraz społeczność Nikiszowca odwiedzająca filię Muzeum Historii Katowic w dawnym maglu.

— W Giszowcu pojawi się malarz Ewald. Na Nikiszowcu przed filią muzeum (które dawniej było pralnią i maglem), pojawi się „ta łona”, która będzie niosła kosz z praniem, a za rękę będzie prowadzić swojego bajtla – zapowiada Grzegorz Chudy.