Nowy sprzęt trafił do rybnickiego szpitala. Posłuży do leczenia arytmii serca. Wcześniej do zabiegów lecznica musiała go wypożyczać

Wprawdzie zabiegi ablacji w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku nie są nowością, bo tamtejsi kardiolodzy wykonują je już od niespełna roku, to teraz będą mogli wykonywać je częściej i z użyciem dodatkowej metody. Będzie to możliwe za sprawą nowego sprzętu, który trafił do lecznicy. Jestem nim system elektoroanatomiczny 3D. Jak mówią władze rybnickiego szpitala, jego pozyskanie to korzyść dla chorych, którym skróci się czas oczekiwania na ablację.

- Pacjenci zyskali przede wszystkim szybszy dostęp do wysokospecjalistycznych procedur. W momencie, kiedy nie mieliśmy tych urządzeń, pacjenci musieli być przekazywani do innych ośrodków. To się wiązało z czasem. Dzisiaj mając ten sprzęt, możemy pacjentów leczyć na miejscu, częściej wykonywać te procedury - mówi Jarosław Madowicz, dyrektor WSS nr 3 w Rybniku.

Sam szpital natomiast oprócz nowego sprzętu zyskał dzięki niemu także możliwość utworzenia w nim pracowni elektrofizjologii i ablacji. To w zasadzie jedno pomieszczenie, w którym najpierw można wykryć, a następnie usunąć arytmię serca. I będzie to można robić skuteczniej niż dotychczas.

- Miejsca, którego nie udało się wyizolować, gdzie nie udało się wyleczyć arytmii, za pomocą tego sprzętu będziemy mogli znaleźć i je doizolować - zaznacza dr Mateusz Witek z oddziału kardiologii WSS nr 3 w Rybniku.

Ablacje i to z użyciem z użyciem systemu elektroanatomicznego 3D rybnicki szpital wykonywał już wcześniej, jednak był to sprzęt, który lecznica musiała pożyczać, a to powodowało, że dostępność zabiegów ablacji nie była tak łatwa, jak jest teraz.

- Trzeba było ten sprzęt przywozić, umawiać pacjentów - wskazuje Jarosław Madowicz, dodając, że powodowało to nieco zachodu. - To, że mamy ten sprzęt dzisiaj tu u siebie pozwala na większą swobodę - podkreśla szef rybnickiego szpitala, który dodaje, że lecznica dysponuje nim od czerwca i w ciągu niespełna dwóch miesięcy udało się przy jego użyciu wykonać 30 zabiegów.

Nowe urządzenia pozwolą też jednak na wykonywanie innych zabiegów. Te w Rybniku mają być wykonywane już w najbliższym czasie. - Od września wchodzimy w etap kolejnych zabiegów. Do tej pory nasi lekarze kardiolodzy wykonywali zabiegi krioablacji, a teraz wchodzimy w zabiegi termoablacji, czyli leczymy nie tylko zimnem, ale i prądem - zapowiada Jarosław Madowicz.

A osób, u których wykonanie zabiegu ablacji przybywa. Ma to być widoczne również w statystykach rybnickiego szpitala. - Coraz więcej pacjentów jest poddawanych ablacji - przyznaje dr Marcin Szozda, zastępca ordynatora oddziału kardiologii WSS nr 3 w Rybniku.

Zdaniem lekarzy taki trend będzie się utrzymywał, chociażby ze względu na coraz dłuższy wiek życia. - Starzenie się społeczeństwa wpływa na to, że arytmia jest coraz częstszym schorzeniem kardiologicznym - zauważa dr Marcin Szozda.

Zakup sprzętu, a co za tym idzie stworzenie pracowni na oddziale kardiologii WSS nr 3 było możliwe dzięki mieszkańcom województwa śląskiego. Rybnicki szpital projekt kupna urządzeń i utworzenia pracowni zgłosił bowiem do Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego, o którego wynikach zadecydowały głosy internautów. A ci uznali, że wydanie na ten niecałych 400 tysięcy złotych to dobry interes.

Niewykluczone, że również w obecnie trwającej edycji Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego, mieszkańcy postawią na realizację inwestycji w szpitalu. Władze lecznicy zgłosiły do niego kolejny projekt.

- Staramy się o wymianę starej instalacji oświetleniowej - informuje dyrektor WSS nr 3, który dodaje, że szpital w dalszym ciągu będzie zabiegał o pieniądze na rozwój. - Będziemy starali się pozyskiwać środki z różnych źródeł - zapewnia Jarosław Madowicz.