O włos od tragedii w Świętochłowicach. Pijany kierowca próbował uciekać. Doprowadził do groźnego zdarzenia z autobusem. Zobacz ZDJĘCIA

W nocy z niedzieli na poniedziałek, godną pochwały postawą wykazał się jeden z uczestników ruchu. Jak podał starszy sierżant Marcin Korek, p.o. oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach, mężczyzna zauważył na "średnicówce" osobowego opla, którego kierowca miał wyraźny problem z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy.

- Świadek natychmiast powiadomił służby i gdy kierowca opla zjechał z drogi, próbował udaremnić mu dalszą jazdę. Ten jednak ruszył dalej i jadąc ulicami miasta doprowadził do groźnej kolizji z autobusem. Uczestnikom zdarzenia na całe szczęście nic się nie stało – zrelacjonował rzecznik.

Gdy powiadomiony patrol ruchu drogowego przybył na miejsce, przebadał kierowcę opla na zawartość alkoholu. Przypuszczenia świadka się potwierdziły, gdyż 27-letni mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Przypomnijmy, że od 14 marca obowiązują nowe zaostrzone kary za prowadzenie pojazdów mechanicznych pod wpływem alkoholu bądź środków odurzających. Osoba, która zdecyduje się na jazdę w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem narkotyków, musi liczyć się z utratą swojego samochodu.

Policja apeluje o kierowanie się rozsądkiem i zachowanie rozwagi. Pijany kierowca to śmiertelne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Alkohol obniża zdolność koncentracji i poczucie rzeczywistości. Zdecydowanie też wydłuża się zdolność oceny sytuacji i czas reakcji. Nigdy nie wolno wsiadać za kierownicę po alkoholu.