Obiecali, słowa dotrzymali. Częstochowa ma hematologię

Nowy oddział będzie obsługiwał obszar, który zamieszkuje aż 700 tysięcy ludzi. Wcześniej wszyscy chorzy musieli pokonać kilkadziesiąt kilometrów i jechać na leczenie do Katowic lub Bytomia.

Nowy oddział, którego budowę sfinansował Śląski Urząd Marszałkowski, kosztował 2 miliony zł. Na razie łóżka są puste, ale niedługo mają się tutaj pojawić pacjenci. Niestety na razie w ramach kontraktu NFZ na onkologię, bo nowy kontrakt zostanie podpisany najwcześniej w przyszłym roku.

- Niestety kontraktowanie nie leży w gestii marszałka, ale myślę, że nie będzie problemu z kontraktem, bo już rozmawialiśmy na ten temat z NFZ-em. Ten oddział rozwiąże problem wielu pacjentów, bo aż 700 tysięcy ludzi, a więc jedna piąta populacji województwa, była pozbawiona dostępu do oddziału hematologii. Chodzi o Częstochowę i okolice - mówi wicemarszałek Mariusz Klesz-czewski, który był głównym orędownikiem powstania nowego oddziału.

Grzegorz Nowak, dyrektor śląskiego oddziału NFZ, podczas uroczystego otwarcia obiecywał, że pieniądze na nowy oddział się znajdą. Śląskie szpitale mają co prawda bardzo dużo nadwykonań, za część których Fundusz będzie musiał zapłacić, ale częstochowska hematologia powinna otrzymać kontrakt już od 1 stycznia 2013 roku.

Do tego czasu chorzy będą przyjmowani w ramach puli na onkologię. Szpital już wcześniej zatrudnił specjalistyczną kadrę, dlatego pierwsi chorzy na hematologię mogą trafić lada dzień.

Kazimierz Pankiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, nie ukrywa, że hematologia to ważny krok w kierunku wzmocnienia onkologii, a to jedno z najważniejszych zadań jego placówki.

- Przyznam, że kiedy wicemarszałek Kleszczewski poinformował mnie o planach stworzenia hematologii, podchodziłem do tego sceptycznie. Myślałem, że są może ważniejsze potrzeby. Teraz już tak nie myślę - mówi dyrektor Pankiewicz. - Chcemy postawić na rozwój onkologii, dla której pali się zielone światło. Przydałaby się również ginekologia i laryngologia onkologiczna.

Częstochowski szpital jest jednym z najbardziej zadłużonych na Śląsku. Władze województwa obiecują pomoc i podkreślają, że dzięki połączeniu szpitali na Parkitce i Tysiącleciu lecznica lepiej się bilansuje. Deficyt w tym roku wyniesie 5 milionów zł, przed rokiem był on 6 razy większy (30 milionów zł).

Myślą o przeszczepach szpiku

Oddział zatrudnia wysokospecjalistyczną kadrę lekarską m.in. 2 specjalistów hematologów i przeszkolone pielęgniarki.
W nowym oddziale leczeni będą pacjenci z chorobami onkohematologicznymi, chemio- oraz immunochemio-terapią, a przy współpracy z ośrodkami klinicznymi Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach możliwe będzie kompleksowe leczenie z przeszczepianiem szpiku włącznie.

Do procedur przeszczepowych pacjenci z głębokimi zaburzeniami hematologicznymi i immunologicznymi przygotowywani będą na salach wzmożonego nadzoru hematologicznego (4 sale jednoosobowe) wyposażone w śluzy immunologiczne. Pacjenci z przewlekłymi schorzeniami onkohematologicznymi przebywać będą pod stałą opieką Poradni Hematologicznej, gdzie będzie zapewniona ciągłość opieki nad chorym.

*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Katowice mają podziemny dworzec autobusowy[ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO]
*Bytomianie dziękują TVN za materiały patolgię [ZOBACZ, Z CZEGO CHCĄ BYĆ DUMNI